– Dziesięć procent mandatów kierowcy płacą, korzystając z kart płatniczych. Wkrótce ma być więcej – informuje Radosław Kobryś z Komendy Głównej Policji. Taka możliwość pojawiła się w styczniu 2018 r. Z płatności kartą korzystać mogą osoby przebywające w Polsce czasowo, czyli cudzoziemcy. I jest ona dostępna dla polskich kierowców.
Na początku stycznia policja otrzymała prawie 2 tys. terminali. Już w styczniu zapłacono w ten sposób za mandat ponad tysiąc razy, a łączna kwota tych płatności przekroczyła 133 tys. zł.
Wyposażenie radiowozów w terminale umożliwia płacenie za mandat na miejscu kartą lub za pomocą BLIK. Przelewy na terminal policji są całkowicie bezpłatne. Osoby posiadające kartę obsługującą konto w innej walucie mogą tak samo dokonać bezpośredniej opłaty poprzez terminal POS. Dotychczas takie sytuacje zazwyczaj wymagały od policjantów drogówki podjechania z zatrzymanym do najbliższego kantoru w celu wymiany pieniędzy na polskie złotówki albo do bankomatu po gotówkę.
Druk mandatowy dzieli się na pięć odcinków: A, B, C, D i E. W przypadku opłacenia mandatu kartą za pośrednictwem terminalu wpisanie wysokości grzywny na odcinku A formularza i wręczanie kierowcy odcinków A i B staje się niepotrzebne. Kierowca otrzymuje odcinek D, na którym wyraźnie oznaczone zostanie pole „płatność kartą". Wraz z tym drukiem kierowca powinien otrzymać do ręki potwierdzenie dokonania płatności z terminalu. To ważny dokument, bo potwierdzający prawomocność takiego rozstrzygnięcia w sprawie o wykroczenie.
Płatność mandatu za pomocą karty ma poprawić ich ściągalność. Zmiany dotyczą blisko 80 tys. funkcjonariuszy uprawnionych do nakładania grzywien w drodze mandatów, m.in. policji, Inspekcji Transportu Drogowego (w pojazdach ITD już od 2004 r. można płacić mandaty i kary pieniężne, korzystając z karty). Najczęściej i na największą skalę postępowanie mandatowe stosują jednak policjanci.