Badania techniczne aut w stacjach kontroli pojazdów mają być nagrywane - proponuje pełnomocnik rządu do walki ze smogiem. Powód to najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli. Wynika z niego, że w Polsce tylko 2 proc. samochodów nie przechodzi badań technicznych. W Niemczech to aż 23 proc.
Nagrania przeglądów pozostawałyby w stacji, która je wykonała. Musiałaby je udostępnić na wniosek policji lub Inspekcji Transportu Drogowego, która namierzyłaby podejrzany samochód. Nie wiadomo jeszcze, jak rejestracja ma wyglądać. Rozważany jest montaż kamer na każdej stacji diagnostycznej lub wyposażenie w nie diagnostów.
Pomysł chwalą eksperci. Jest jednak problem. Z raportu NIK wynika, że policja ma ograniczoną ilość analizatorów spalin oraz dymomierzy. Także Inspekcji Transportu Drogowego brakuje sprzętu do kontroli stanu technicznego pojazdów. Raport donosi, że 18 stacji funkcjonowało bez poświadczenia Transportowego Dozoru Technicznego. W stacjach tych wykonano blisko 10 tys. badań pojazdów.