Rozgłośnia podaje, że projekt ustawy jest od dawna gotowy, za dwa tygodnie ma trafić do konsultacji społecznych i na posiedzenie rządu.

Z ustaleń RMF FM wynika, że zasada "właściciel płaci mandat" ma działać, gdy będzie on unikał odebrania zawiadomienia o mandacie - nie odbierze korespondencji i nie odpisze, czy prowadził auto lub nie wskaże kierowcy. Co więcej, ma dotyczyć wszystkich mandatów z fotoradarów oraz urządzeń odcinkowego pomiaru prędkości.

Chodzi o przerwanie "łańcuszka" przerzucania odpowiedzialności na kolejne osoby. - Jeśli wskazana przez właściciela osoba nie przyjmie mandatu, nie będzie dalszych poszukiwań. Zapłaci ten, do kogo należy auto - mówi rozgłośni wiceminister infrastruktury Rafał Weber.

Czytaj więcej

Drakońskie kary dla kierowców będą mniej drakońskie