Policja wnioskowała, starosta zdecydował
Starosta podzielił ocenę policji i skierował sprawcę wykroczenia na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji do kierowania pojazdami w zakresie posiadanych pięciu kategorii prawa jazdy. Nie przekonała go argumentacja kierowcy o mylnych wskazaniach nawigacji, zasłonięciu znaku przez jadący tramwaj i nieznajomości miasta, co powinno być okolicznościami łagodzącymi.
W odwołaniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu kierowca określił jako nieprawdziwe twierdzenia komendanta miejskiego policji o „lekceważącym podejściu do przepisów ruchu drogowego" i „realnym zagrożeniu bezpieczeństwa w ruchu drogowym innych jego uczestników" – co miało wyolbrzymiać jego winę. Ponieważ jako zawodowy kierowca jeździ na długich trasach, liczba popełnionych wykroczeń oraz ich ciężar gatunkowy wcale nie są duże - przekonywał. Nigdy nie stracił prawa jazdy wskutek przekroczenia limitu punktów karnych. Nie jest też prawdą, że brak znajomości miasta jest okolicznością obciążającą, a nie łagodzącą.
Kolegium utrzymało w mocy decyzję starosty. Powołując się na przepisy ustawy – Prawo o ruchu drogowym, stwierdziło, że komendant jednostki policji jest uprawniony do złożenia wniosku o skierowanie kierującego pojazdami na egzamin, a jedyną przesłanką do wydania takiej decyzji na jego wniosek przez starostę są uzasadnione zastrzeżenia co do kwalifikacji kierowcy. Podstawą do wystąpienia z wnioskiem może być zarówno jedno, jak i wielokrotne naruszanie przepisów ruchu drogowego – również wtedy, gdy nie doszło do przekroczenia dopuszczalnego limitu punktów karnych. W przypadku złożenia wniosku przez organ policji, starosta ma też wybór; czy skierować kierującego na egzamin, czy też odstąpić od wydania takiej decyzji. Zdaniem Kolegium, niezastosowanie się do znaku drogowego „zakazu ruchu w obydwu kierunkach" miało w danej chwili istotny wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, a brak znajomości miasta powinien skłaniać do zachowania szczególnej ostrożności.
To, że znak zakazu ruchu miał być przysłonięty przez jadący tramwaj, SKO uznało za okoliczność obciążającą. Od uczestnika ruchu drogowego wymaga się prawidłowego śledzenia znaków drogowych, a zbyt bliska odległość od jadącego przodem pojazdu może to utrudniać – stwierdziło Kolegium. Przypomniało, że kierowca dopuszczał się także innych naruszeń przepisów ruchu drogowego.
Uzasadnione wątpliwości
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu kierowca, zatrudniony aktualnie jako spedytor, stwierdził, że zastosowano do niego sankcję niewspółmierną do charakteru popełnionego wykroczenia. Musi zdawać egzamin aż na pięć posiadanych kategorii prawa jazdy, co jest trudne i bardzo kosztowne.
Sąd nie stwierdził jednak nieprawidłowości i oddalił jego skargę.