Ministerstwo Spraw Wewnętrznych chce zaostrzyć przepisy dla kierowców. Planuje od ręki odbierać prawo jazdy tym, którzy będą jeździć zbyt szybko. Kiedy kierowca przekroczy dopuszczalną prędkość o 50 km/h, na trzy miesiące straci dokument. Najpierw zabierze go policjant, potem starosta. Za jego zwrot ma się płacić. Autorzy propozycji wycenili zwrot na 1 proc. minimalnego wynagrodzenia, tj. 16,80 zł. Na tę dodatkową opłatę nie godzi się Ministerstwo Sprawiedliwości.

– To dodatkowa kara, a opłata za wydanie prawa jazdy powinna obejmować koszt z tym związany – uważa.

Resort sprawiedliwości krytykuje też przepis, który sankcjonuje odbieranie praw jazdy po przekroczeniu prędkości o 50 km/h, ale nie rozróżnia rodzajów dróg (autostrady, ekspresowe) na których do przekroczenia dochodzi.

Przekroczenie dozwolonej prędkości powinno być oceniane pod kątem zagrożenia, jakie stwarza – pisze MS.

etap legislacyjny: trafi na posiedzenie Rady Ministrów