W maju 2011 r. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna unieważniła wyniki egzaminu maturalnego z chemii grupie maturzystów ze szkół w Ostrowcu Świętokrzyskim. OKE stwierdziła, że ich prace nie były napisane samodzielnie. Maturzyści otrzymali jedynie pisemną informację, z której jednak nie wynikało wprost, co do których zadań w ich pracach egzaminatorzy mieli zastrzeżenia. Następnie decyzję zatwierdziła Centralna Komisja Egzaminacyjna.
Maturzyści zwrócili się do wojewódzkiego sądu administracyjnego o zweryfikowanie unieważnienia egzaminu, jednak sąd stwierdził, że prawo nie przewiduje takiej możliwości. Naczelny Sąd Administracyjny utrzymał to orzeczenie w mocy. Podkreślił też, że sam fakt posiadania świadectwa dojrzałości nie stanowi o „prawie" przyjęcia na dowolne studia.
Po wyczerpaniu środków zaskarżenia maturzyści złożyli skargi konstytucyjne do Trybunału Konstytucyjnego. Ten jednak oddalił je w 2015 r. i uznał, że stwierdzenie tego, czy matura została napisana samodzielnie, stanowi element merytorycznej oceny pracy egzaminacyjnej. Dlatego ta kwestia nie stanowi „sprawy" w rozumieniu przepisów Konstytucji i nie wymaga kontroli sądowej.
Teraz, jak informuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która prowadzi tę sprawę w ramach Programu Spraw Precedensowych HFPC, maturzyści złożyli skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Zarzucają w nich, że przez brak kontroli sądowej decyzji komisji egzaminacyjnych doszło do naruszenia gwarancji zawartych w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka: prawa do sądu, prawa do prywatności, prawa do skutecznych środków ochrony prawnej oraz prawa do nauki.
Skarżących pro bono reprezentuje adw. Mikołaj Pietrzak z kancelarii Pietrzak Sidor & Wspólnicy.