We wrześniu w szkołach odbywają się wybory do rad rodziców. Wiele mam i ojców nie przywiązuje jednak do nich wagi.
– Kiedy podczas zebrania dochodzimy do punktu wyboru trójki klasowej, rodzice zwykle spuszczają głowy – opowiada Anna Matejka, nauczycielka. Podobnie uważa Iwona Sobka, dyrektor Szkoły Podstawowej w Dobczynie, woj. mazowieckie, która chciałaby, aby rada rodziców była aktywniejsza.
Decyzje kontrolowane
Z kolei aktywni rodzice narzekają, że większość dyrektorów nadzoruje rady, zamiast traktować je jak partnera.
– Nauczyciele i dyrektorzy często uczestniczą i ingerują w przebieg zebrań, na których są wybierani przedstawiciele do trójki klasowej i rady – mówi Wojciech Starzyński, prezes Fundacji Rodzice Szkole.
Tymczasem zgodnie z art. 53 ustawy o systemie oświaty (uso) wybory są tajne. Aby zmienić ten niedobry zwyczaj, ograniczający swobodę, Wojciech Starzyński zwraca się w liście do dyrektorów, by ci dokładnie przeanalizowali art. 53 i 54 uso. To one określają tryb tworzenia rady oraz jej prawa i obowiązki. Radzi też, by na czas zgłaszania kandydatów i głosowania wychowawcy zostawiali rodziców. Nie powinni też uczestniczyć, bez specjalnego zaproszenia, w zebraniach trójek i rad.