Spore kontrowersje w Trójmieście wzbudził weekendowy koncert zespołu Lady Pank w Filharmonii Bałtyckiej. Część z obecnych na tym wydarzeniu skarżyło się, iż na widownię wpuszczone zostały osoby znajdujące się pod wyraźnym wpływem alkoholu, a obsługa nie reagowała.
Na łamach lokalnego portalu TrojMiasto.pl, Filharmonia Bałtycka odpowiedziała, iż w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa podczas koncertu Lady Pank nie dopatrzono się uchybień.
Jak się jednak okazuje, kwestia organizacji koncertów w filharmoniach powoduje w praktyce dużo wątpliwości na tle obowiązujących przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.
W art. 3 ustawa wskazuje, że nie są imprezami masowymi, imprezy organizowane w filharmoniach. - Część osób zarządzających takimi miejscami zapomina jednak, że jest jeszcze jeden warunek wskazany w ustawie, tj. rodzaj takiej imprezy musi odpowiadać przeznaczeniu obiektu, gdzie ma się ona odbyć – zauważa w rozmowie z rp.pl Mateusz Dróżdż, wykładowca Uczelni Łazarskiego.
Ekspert od ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych informuje, iż w praktyce coraz częściej np. w statutach filharmonii (na podstawie, której ta instytucja kultury działa) wpisuje się także organizację np. koncertów jakichkolwiek zespołów muzycznych. I dlatego też pojawił się problem, czy w takim przypadku mamy do czynienia z imprezą masową? - Dla wielu osób filharmonia nie jest miejscem, w którym mogą się np. odbywać koncerty, gdzie pod sceną np. skaczą młodzi, energiczni ludzie – wyjaśnia Dróżdż.