Językowe klasy w podstawówce zamiast dwujęzycznych gimnazjów

Część zdolnych dzieci może zostać pozbawionych możliwości nauki w języku obcym.

Aktualizacja: 02.12.2016 07:15 Publikacja: 02.12.2016 06:24

Językowe klasy w podstawówce zamiast dwujęzycznych gimnazjów

Foto: Fotorzepa, Jakub Dobrzyński

Zamiast dwujęzycznych gimnazjów po reformie oświaty powstaną językowe klasy w podstawówce. Każda szkoła będzie mogła rozpocząć takie kształcenie dla dwóch ostatnich roczników. Zdaniem części rodziców oznacza to jednak pozbawienie niektórych uczniów możliwości nauki w języku obcym.

– Nie wszystkie szkoły będą tworzyć takie klasy. Projekt ustawy mówi zaś, że pierwszeństwo w przyjmowaniu mają uczniowie danej szkoły. Dzieci z innych placówek będą przyjmowane, tylko jeśli zostaną wolne miejsca – powiedziała Dorota Łoboda, przedstawiciel rodziców protestujących przeciw edukacji na posiedzeniu sejmowej podkomisji specjalnej. I dodała, że szczególnie źle będzie to wyglądało w małych, wiejskich szkołach. Placówki nie będą miały bowiem możliwości zatrudnienia nauczycieli, którzy będą uczyli w języku obcym fizyki czy chemii.

– Dwujęzyczność to cel cywilizacyjny. Nigdy go nie osiągniemy, jeśli będzie jak teraz tylko w nielicznych szkołach, do których dostają się dzieci, których rodziców stać było na korepetycje z języków obcych – polemizowała Anna Zalewska, minister edukacji narodowej.

Do tej pory klasy i szkoły dwujęzyczne nie podlegały rejonizacji. O przyjęciu decydował test predyspozycji językowych i wyniki z testu szóstoklasisty.

Wątpliwości budziły też klasy sportowe, które również będą mogły być tworzone w każdej szkole. Po reformie znikną gimnazja sportowe. A jak podkreślała Łoboda, w wielu szkołach nie ma możliwości prowadzenia dodatkowych lekcji wychowania fizycznego, bo brakuje odpowiedniej infrastruktury.

Minister poprosiła o wskazanie szkół, które mają problemy z salami gimnastycznymi.

etap legislacyjny: prace w podkomisji

Zamiast dwujęzycznych gimnazjów po reformie oświaty powstaną językowe klasy w podstawówce. Każda szkoła będzie mogła rozpocząć takie kształcenie dla dwóch ostatnich roczników. Zdaniem części rodziców oznacza to jednak pozbawienie niektórych uczniów możliwości nauki w języku obcym.

– Nie wszystkie szkoły będą tworzyć takie klasy. Projekt ustawy mówi zaś, że pierwszeństwo w przyjmowaniu mają uczniowie danej szkoły. Dzieci z innych placówek będą przyjmowane, tylko jeśli zostaną wolne miejsca – powiedziała Dorota Łoboda, przedstawiciel rodziców protestujących przeciw edukacji na posiedzeniu sejmowej podkomisji specjalnej. I dodała, że szczególnie źle będzie to wyglądało w małych, wiejskich szkołach. Placówki nie będą miały bowiem możliwości zatrudnienia nauczycieli, którzy będą uczyli w języku obcym fizyki czy chemii.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego