Czytelnik wynajął na cztery lata za pośrednictwem agencji nieruchomości mieszkanie, które w przyszłości zamierza przekazać dorastającej córce. Najemczyni domaga się od niego drobnych napraw, np. cieknącego kranu, klamki, obluzowanego kafelka w łazience, a ostatnio zażyczyła sobie malowania kuchni. Czytelnik pyta, czy jako wynajmujący jest rzeczywiście do tego rodzaju usług zobowiązany.
Co do zasady drobne naprawy obciążają najemcę, a nie wynajmującego, chyba że wyraźnie umówili się inaczej.
[srodtytul]W jakich mieszkaniach[/srodtytul]
Obowiązki lokatorów, czyli najemców, w tym naprawy wewnątrz lokum, są zróżnicowane. Najbardziej szczegółowo określa je art. 6b [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0C7814797815A6B8FF91293C37A749AC?id=176767]ustawy z 2001 r. o ochronie praw lokatorów[/link], który dotyczy mieszkań komunalnych, a mieszkań prywatnych wówczas, gdy najemca i lokator w kwestii napraw i konserwacji nie umówi się inaczej. W odniesieniu do lokali użytkowych oraz mieszkań wynajmowanych okazjonalnie obwiązują przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=4A5D286B507F6597C6F554FF13B5DDCE?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. O najmie okazjonalnym mówimy wówczas, gdy właściciel wynajmuje mieszkanie, którego przejściowo nie wykorzystuje (w całości lub w części) do zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych).
[b]Art. 6b zobowiązuje najemcę do utrzymywania mieszkania i pomieszczeń, których ma prawo używać, we właściwym stanie technicznym i higieniczno-sanitarnym.[/b]