Reklama

Kolejka do lekarza w prywatnych placówkach

Na wizytę w prywatnych placówkach medycznych trzeba czekać niemal tyle, co w publicznych.

Aktualizacja: 10.08.2017 22:00 Publikacja: 10.08.2017 19:19

Kolejka do lekarza w prywatnych placówkach

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski

Trzy tygodnie w kolejce do endokrynologa lub hematologa, co najmniej siedem dni do reumatologa. To nie dane Narodowego Funduszu Zdrowia, lecz największych sieci prywatnych placówek medycznych. Kolejki do ich gabinetów powoli doganiają te w placówkach publicznych. Wystarczy porównać czas oczekiwania na wizytę u ginekologa. W Falcku to średnio około pięciu dni, w przychodni publicznej – tylko dzień dłużej.

Najgorzej jest z lekarzami mającymi wąskie specjalizacje, jak ginekolog-endokrynolog czy reumatolog. Do nich w sezonie urlopowym najbliższy termin w niektórych prywatnych placówkach jest dopiero pod koniec miesiąca. To długo, ale wciąż krócej niż w publicznej służbie zdrowia. Według Fundacji Watch Health Care, monitorującej kolejki do świadczeń gwarantowanych, na wizytę u hematologa trzeba czekać 1,5 miesiąca, reumatologa – 1,9, a endokrynologa – nieco ponad dziesięć miesięcy.

Poza sezonem grypowym łatwo za to o internistów. Dostaniemy się do nich nawet tego samego dnia, pod warunkiem że jesteśmy gotowi jechać na drugi koniec miasta.

– Na konsultację u internisty lub pediatry trzeba czekać maksymalnie do dwóch dni –twierdzi Marzena Olędzka, dyrektor operacyjna Falck Medycyna. Również Medicover deklaruje, że konsultacje u internistów odbywają się w ciągu dwóch dni.

Jeśli jednak chcemy pójść do wybranej placówki i konkretnego lekarza, zaczekamy nawet do tygodnia.

Reklama
Reklama

– Rosnące kolejki do placówek prywatnych to zjawisko powszechnie widoczne, które się nasila. Dotyczy wszystkich dziedzin medycyny – mówi prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz.

Kolejki nie maleją, bo mamy za mało lekarzy, najmniej w całej UE. Zgodnie z raportem OECD jest ich w Polsce 2,3 na tysiąc mieszkańców, podczas gdy średnia europejska to 3,5. A brak porozumienia z rządem w sprawie podwyżek może spowodować, że kolejni medycy wyemigrują, zwłaszcza że z łatwością znajdą pracę w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, gdzie zarobki są wyższe.

Według rejestru Naczelnej Izby Lekarskiej w Polsce zawód wykonuje nieco ponad 169 tys. lekarzy. W dodatku 62 tys. z nich ma więcej niż 55 lat. Najwięcej jest internistów i lekarzy rodzinnych. Czynnych zawodowo ginekologów jest 7723, reumatologów 1715, endokrynologów 1360, a hematologów tylko 436.

Kolejki może jeszcze wydłużyć sieć szpitali. Od października system, który odebrał finansowanie publiczne wielu placówkom prywatnym, nie będzie w stanie wyleczyć wszystkich ubezpieczonych.

Firma PMR szacuje, że polski rynek prywatnych usług medycznych, który przez najbliższych sześć lat będzie się rozwijał w tempie 7 proc. rocznie, ograniczy właśnie niewystarczająca liczba personelu medycznego.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama