Z krajów Afryki, Azji, Ameryki Południowej, ale i dalekiego południa Europy, podróżnik może przywieźć niechcianą pamiątkę - chorobę, którą wywołują bytujące tam patogeny i pasożyty. Czasami choroba da znać o sobie po powrocie, nawet kilka-kilkanaście tygodni po urlopie - ostrzega Główny Inspektor Sanitarny.
Podkreśla, że dla postawienia prawidłowej diagnozy konieczne jest udzielenie przez pacjenta informacji o pobycie w egzotycznym miejscu.
Dziwna gorączka
Przyjmuje się, że ok. 15-20 proc. turystów przebywających w strefie tropikalnej ma problemy zdrowotne podczas podróży, a 11 proc. z nich cierpi na gorączkę o nieznanej przyczynie (FUO – Fever of Unknown Origin). Od 30-40 proc. gorączek o nieznanym podłożu może mieć przyczynę zakaźną. Najczęstszymi przyczynami FUO związanymi z podróżami są:
- Malaria
- Dur brzuszny
- Dury rzekome
- Żółta gorączka
- Wirusowe zapalenie wątroby
- Riketsjozy
Konkurs dla startupów i innowacyjnych firm
- Ostra choroba retrowirusowa
Polacy przywożą coraz więcej chorób
Choć Polska nie jest krajem o wysokiej zachorowalności na choroby tropikalne, to ich liczba rośnie z uwagi na coraz więcej podróży do egzotycznych krajów - informuje Główny Inspektor Sanitarny.
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny podaje, że w 2015 roku zarejestrowano w Polsce 12 przypadków dengi, a rok później – 41; w 2015 roku zarejestrowano 29 przypadków malarii, a rok później – 38. Eksperci NIZP-PZH wskazują, że w Polsce mamy do czynienia ze stosunkowo wysoką śmiertelnością z powodu np. malarii, a przyczyną tej sytuacji jest opóźnienie diagnozy. Dodają, że statystyka nie obejmuje wszystkich zachorowań.
Z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego wynika, że o ile w 2015 roku z Polski do „pozostałych krajów", czyli poza większością państw europejskich, USA, Kanadą, Izraelem, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, poleciało w sumie 1 082 024 pasażerów, to w roku następnym liczba ta zwiększyła się o pół miliona osób. Ta statystyka nie obejmuje pasażerów linii czarterowych, a to zwykle takimi latają turyści na zorganizowane przez biura podróży dalekie wycieczki.
W Polsce są możliwości diagnozy i leczenia tropikalnych chorób – działają nie tylko poradnie i oddziały specjalizujące się w tym obszarze medycyny, ale także oddziały zakaźne w szpitalach w całej Polsce, których specjaliści wiedzą, jak zająć się pacjentem z podejrzeniem choroby zawleczonej zza granicy. W Polsce wykonuje się też testy laboratoryjne wykrywające patogeny i pasożyty z odległych miejsc świata. Kluczowa jest jednak informacja od pacjenta o tym, że gorączka, biegunka, ból stawów itp. może mieć swoją przyczynę w egzotycznych wakacjach.
Uwaga na owady i jedzenie
Lista chorób, na które można zachorować w odległych od Polski rejonach jest bardzo długa. Wiele z nich przenoszą owady (przede wszystkim komary i kleszcze), np.:
- Zika
- Malaria
- Denga
- Chikungunya
Zarazić się chorobą można także przez zjedzenie niewłaściwie przyrządzonego pokarmu. Np. anikioza to choroba wywoływana przez nicienie, które żyją w ssakach morskich i rybach. Człowiek staje się żywicielem tych pasożytów, jeśli zje zarażone surowe ryby. Ostrygi mogą zaś „sprzedać" człowiekowi bonamiozę wywoływaną przez pierwotniaki.
GIS radzi: zrób to przed wyjazdem
1. Zanim kupisz bilet czy wycieczkę, wejdź na stronę Ministerstwa Spraw Zagranicznych i w zakładce „Bezpieczne wakacje" wyczytaj informacje o planowanym celu podróży, w tym m.in. zalecanych i/lub obowiązkowych szczepieniach w danym kraju.
2. Wybierz się do lekarza i omów wszelkie zagadnienia związane z podróżą.
3. Sprawdź, czy nie brakuje ci szczepień; np. spróbuj sobie przypomnieć, kiedy ostatnio szczepiłeś się przeciwko tężcowi.
4. Jeśli jesteś w ciąży, rozważ, czy podróż do egzotycznych krajów jest dobrym pomysłem w czasie oczekiwania na dziecko. Podobnie – jeśli masz małe dziecko, rozważ wszelkie „za i przeciw" egzotycznej podróży z maluchem.
W egzotycznym kraju...
1. Nie jedz surowych warzyw, surówek, owoców, których nie da się obrać ze skórki.
2. Pij wyłącznie wodę z pewnego źródła – np. szczelnie zakapslowaną.
3. Nie chodź boso.
4. Nie jedz lodów, drinki i napoje pij bez lodu.
5. Nie kąp się w jeziorach czy rzekach – to naturalne siedliska pasożytów.
6. O zmroku zakładaj odzież z długimi rękawami i nogawkami, używaj repelentów, śpij pod moskitierą.
Uwaga - mity!
Trzeba codziennie pić mocny alkohol – on „wybije" zarazki, które dostaną się do przewodu pokarmowego.
Alkohol jest środkiem dezynfekcyjnym, ale nie działa „od środka". Biegunki i zatrucia pasożytami czy pierwotniakami zdarzają się pomimo obecności kwasu solnego w żołądku.
Jadę tylko na dwa tygodnie i nie będę mieszkać w dżungli, więc nie muszę stosować profilaktyki antymalarcznej.
Komarów przenoszących malarię jest na pewno więcej na terenie dżungli, ale nie mają przeszkód, by szukać żywiciela nawet w nowoczesnych hotelach w miastach. Zastanów się, czy warto ryzykować.
Nie ma sensu szczepić się przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby, skoro stosunkowo krótki urlop spędzę w ośrodku turystycznym i będę jadł tylko w hotelu.
Nie masz gwarancji, że personel tego hotelu przygotowujący posiłki, dba o higienę. Zastanów się, czy warto ryzykować.