Międzynarodowy partner sieciowej firmy prawniczej należy do wąskiej elity. Zyskuje prestiż, władzę oraz profity z globalnych przychodów całej sieci.
Zgromadzenie wspólników kancelarii Linklaters LLP od 1 maja mianowało nowym partnerem z Polski Tomasza Żórawskiego, szefa praktyki private equity w Europie Środkowo-Wschodniej.
– Ta nominacja to jego osobisty sukces, ale też kolejny dowód na to, że polscy prawnicy otrzymują funkcje kiedyś zarezerwowane dla Anglosasów i reprezentantów krajów bardziej zaawansowanych gospodarczo. To także wyraz pozytywnej oceny polskiej gospodarki, uznanej za ważny rozwijający się rynek – mówi Cezary Wiśniewski, partner zarządzający w warszawskim biurze Linklaters. I dodaje, że nowy partner będzie zarządzał z Warszawy, ale jego zadania wykraczają poza podwórko krajowe. Ma koordynować działania firmy w Europie Środkowo-Wschodniej, na Ukrainie i w Turcji.
[srodtytul]Konieczne kompetencje menedżera[/srodtytul]
Aby zostać międzynarodowym partnerem, trzeba być wybranym na tę funkcję przez dotychczasowych partnerów. Służą temu mniej (jak w firmach amerykańskich, np. Chadbourne & Parke) czy bardziej (jak w firmach angielskich Linklaters czy Cameron McKenna) sformalizowane procedury przeprowadzane przez odpowiednie organy firmy. Przedtem jednak trzeba mieć osiągnięcia.