Mimo kryzysu obroty na rynku doradztwa rosną szybciej, niż można się było spodziewać. Ciężary podatkowe są bowiem z punktu widzenia przedsiębiorców całkiem bezproduktywne – w zamian za ich poniesienie nie uzyskuje się żadnej korzyści. Dlatego oszczędzanie na podatkach poprzez właściwe, zgodne z prawem planowanie podatkowe stało się szczególnie ważne – dużo ważniejsze niż oszczędzanie na kosztach doradztwa. Rynek private equity czyha teraz na okazje – kto dziś „na dołku” kupi obiecujące przedsięwzięcie, za kilkanaście miesięcy będzie zwycięzcą. Zatem rynek mniejszych transakcji częściowo kompensuje spadek spektakularnych przejęć czy fuzji stanowiących ważne źródło przychodów dla części doradców.
Klienci, w tym międzynarodowe korporacje, utwierdzili się w przeświadczeniu, że firmy księgowe z tzw. wielkiej czwórki przestały kontrolować sektor wysokiej jakości, a firmy spoza tej grupy są istotnie konkurencyjne, jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny. Przyszłość jest o tyle jasna, że rynek doradczy wciąż nie jest w Polsce nasycony po stronie podażowej, szczególnie w sektorze obsługującym duże firmy. Także ciągła konieczność rozwoju legislacji podatkowej, najbardziej widoczna w sferze, gdzie krajowe przepisy są wyjątkowo archaiczne i nieprzystające do standardów współczesnej gospodarki – w podatkach dochodowych, tworzy dobrą perspektywę dla popytu na wiedzę i doświadczenie doradców podatkowych.[/ramka]
[ramka][b]Piotr Żarski, partner zarządzający Działem Doradztwa Podatkowego Deloitte[/b]
Nadchodzący czas upłynie dla firm doradczych pod znakiem wyzwań spowolnienia gospodarki i będzie oznaczać konieczność redefinicji formuły świadczenia usług w środowisku, cięcia kosztów i szukania oszczędności. Problemy klientów niewątpliwie przełożą się na ich doradców.
To będzie rok prawdy oraz czas ostrej biznesowej selekcji. Jestem przekonany, że za rok dzisiejszy ranking będzie wyglądał inaczej i że zobaczymy istotne przetasowania na całej jego długości. Kryzys to dobry czas dla tych, którzy są na niego przygotowani, i czas pokory dla tych, którzy miniony już okres prosperity przespali. Dla międzynarodowych firm doradczych zmniejszenie ilości pracy referowanej z sieci, w szczególności z USA i Europy Zachodniej, pozostanie wyzwaniem. To wpłynie na dalsze zwiększenie konkurencyjności na rynku lokalnym. Ci, którzy będą w stanie szybko i elastycznie reagować na zmieniające się potrzeby rynku, mają w najbliższym okresie szansę na istotną poprawę pozycji rynkowej.[/ramka]