Uczeni z University College London przeanalizowali wyniki pochodzące z dwunastoletniego badania z udziałem siedmiu tysięcy urzędników państwowych w średnim wieku.
Otrzymany rezultat jest niepokojący. Jedenaście lub więcej godzin spędzanych codziennie w pracy to aż o 67 proc. większe ryzyko zawału lub śmierci z powodu chorób serca w porównaniu do siedmiu lub ośmiu godzin. Dziesięć godzin to wzrost ryzyka o 45 proc.
Według brytyjskich uczonych problem jest o tyle istotny, że liczbę spędzanych w pracy godzin powinno dopisać się do standardowej listy czynników ryzyka zawału, a lekarze powinni rutynowo pytać pacjentów o tę kwestię.
Wpływ pracy na zdrowie może być jednak nieco bardziej skomplikowany. Niezwiązani z brytyjskim badaniem eksperci zauważają, że zbyt długa praca może być tylko jednym z elementów niehigienicznego trybu życia, ogranicza jednocześnie ruch i sprzyja złemu odżywianiu.
Według nich, ważny może być też rodzaj wykonywanego zajęcia i to, czy sprawia nam ono satysfakcję. Na przykład farmerzy spędzają w polu wiele godzin dziennie i na ogół cieszą się dobrym zdrowiem.