Reklama

Kodeksu pracy do nowelizacji

Według ekspertów zmiany są niezbędne, bo obecne regulacje nie odpowiadają sytuacji na rynku. Związkowcy protestują, obawiając się wykorzystywania przez pracodawców i pogorszenia warunków pracy.

Publikacja: 19.04.2013 16:17

Kodeksu pracy do nowelizacji

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Chodzi o wydłużenie okresów rozliczeniowych, wprowadzenie ruchomego czasu pracy oraz zmiany dotyczące urlopów wychowawczych. To najważniejsze propozycje nowelizacji Kodeksu pracy, nad którymi trwają prace w Sejmie

Według agencji pracy tymczasowej Randstad coraz więcej Polaków obawia się utraty pracy – mówią tak przede wszystkim osoby młode, pomiędzy 18. a 30. rokiem życia. W ciągu ostatnich 6 miesięcy 17 proc. respondentów zmieniło pracę. I to wcale nie z własnej inicjatywy.

– Obecnie to decyzja pracodawcy wymusza na nas szukanie nowego zatrudnienia. Najmocniej odczuły to osoby młode, kolejną liczną grupą są osoby powyżej 55. roku życia – mówi Agnieszka Bulik, członek zarządu Randstad.

Dlatego konieczne są zmiany w prawie – mówią rządzący i chcą wprowadzania na stałe do Kodeksu pracy wydłużonych okresów rozliczeniowych czasu pracy z obecnych 4 miesięcy do 12 miesięcy. Ma to umożliwić dostosowanie czasu pracy do potrzeb pracodawcy i aktualnego poziomu zamówień w firmie. Zgodnie z rządowymi propozycjami, pracodawcy będą także mogli wprowadzić ruchomy czas pracy – w praktyce oznacza to, że pracownicy będą mogli jednego dnia zaczynać pracę np. o 8 rano, a kolejnego dnia o 11 rano.

Jednak przeciwko tym planom protestują związki zawodowe, których zdaniem są to rozwiązania korzystne jedynie dla pracodawców, a ruchomy czas pracy uniemożliwi rodzicom opiekę nad dzieckiem. – To stawianie sprawy do góry nogami, bo związki zawodowe próbują bronić tych, którzy już są zatrudnieni, ale niekoniecznie będą. Następuje utrata pracy wśród kolejnych osób, ale blokuje się też wejście na rynek pracy kolejnym osobom, bo pracodawcy mając takie, a nie inne zobowiązania z Kodeksu pracy dwa razy się zastanowią, zanim zaoferują zatrudnienie nowym pracownikom – uważa Bulik.

Reklama
Reklama

Szczególnie na stałe umowy na czas nieokreślony, które wiążą się z określonymi obowiązkami i ograniczeniami dla pracodawców, a dodatkowo oznaczają dla nich znaczne obciążenia finansowe. – Jest im trudno oferować tego typu zatrudnienie w obecnych niepewnych czasach – wyjaśnia ekspertka Randstad.

Przykładem archaiczności obecnego kodeksu są przepisy o pracy na odległość. – Obecne przepisy Kodeksu pracy umożliwiają pracę w domu w formie telepracy, ale jest to obwarowane spełnieniem wymogów BHP. W praktyce jest to niemożliwe do zrealizowania. W rezultacie pracodawca albo przymyka na to oko i umawia się z pracownikiem, że częściowo praca będzie wykonywana z domu, albo się nie godzi na pracę w formie telepracy, bo zwyczajnie nie chce mieć dodatkowego obowiązku czy utrudnień związanych z faktem, że na taką pracę w domu zezwala – tłumaczy Agnieszka Bulik.

Chodzi o wydłużenie okresów rozliczeniowych, wprowadzenie ruchomego czasu pracy oraz zmiany dotyczące urlopów wychowawczych. To najważniejsze propozycje nowelizacji Kodeksu pracy, nad którymi trwają prace w Sejmie

Według agencji pracy tymczasowej Randstad coraz więcej Polaków obawia się utraty pracy – mówią tak przede wszystkim osoby młode, pomiędzy 18. a 30. rokiem życia. W ciągu ostatnich 6 miesięcy 17 proc. respondentów zmieniło pracę. I to wcale nie z własnej inicjatywy.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Praca
AI zmienia już pracę specjalistów i menedżerów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Praca
Samotność niszczy gospodarkę po cichu. Pracownicy dotknięci poczuciem izolacji
Praca
Zbyt rzadko czujemy się w pracy doceniani, zbyt często dyskryminowani
Praca
Wyższe normy etyczne firm nie zawsze chronią pracowników
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Praca
Menedżerowie przeceniają zaangażowanie pracowników
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama