Bardzo prawdopodobne jest to, że Sejm uchwali tę nowelę na kolejnym posiedzeniu.
Panowie, którzy po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 23 października zeszłego roku (sygn P 10/07) zyskali nadzieję na wcześniejsze emerytury na zasadach podobnych do kobiet, długo musieli czekać na decyzję rządu o skierowaniu do Sejmu nowelizacji stanowiącej wykonanie tego orzeczenia. Rada Ministrów po przeszło trzech miesiącach (na początku lutego) przyjęła nowelizację ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Przewiduje ona, że mężczyźni urodzeni przed 1 stycznia 1949 r., którzy ukończyli 60 lat oraz mają co najmniej 35-letni okres składkowy i nieskładkowy, będą mogli przejść na wcześniejszą emeryturę. Prawo to w dalszym ciągu będą mieli mężczyźni w tym wieku i z tą datą urodzenia, którzy mają co najmniej 25-letni okres składkowy i nieskładkowy oraz zostali uznani za całkowicie niezdolnych do pracy.
Znacznie wcześniej, bo jeszcze 19 grudnia, posłowie LiD złożyli do marszałka Sejmu własną propozycję nowelizacji ustawy emerytalnej. Różnica polega jedynie na tym, że poselski projekt dotyczy wyłącznie problematyki emerytur dla mężczyzn. Rządowy zawiera także inne propozycje, m.in. wydłużenia czasu, w którym płatnicy mogą się domagać zwrotu nadpłaconych składek ubezpieczeniowych, a także zmian w informacji o hipotetycznej wysokości świadczenia, jakie ZUS ma wysyłać do przyszłych emerytów.
Do czasu zmiany przepisów mężczyźni nie mają co liczyć na przyznanie świadczenia. Na wszystkie takie wnioski ZUS odpowiada decyzjami odmownymi. Pozostaje więc jedynie odwołanie do sądu, z czego skorzystało już kilka tysięcy osób.