Nawet 150 – 200 tys. nowych miejsc pracy może powstać dzięki tym projektom. Minister Jarosław Gowin mimo oporu wśród kolegów z rządu i korporacji zawodowych z determinacją chce uwolnić dostęp do zawodów z biurokratycznych obciążeń.
W obliczu zbliżającego się kryzysu projekt może szybko przejść ścieżkę legislacyjną, w przeciwieństwie do pierwszej transzy deregulacyjnej. Konsultacje w jej sprawie ze wszystkimi zainteresowanymi zajęły aż siedem miesięcy.
Otwierane mają być zawody głównie z branży budowlanej i finansowej
Wśród wielu nonsensownych rozwiązań, które usuwa najnowszy projekt, jest m.in zakaz dla architektów nadzorowania budowy zaprojektowanych przez nich domów. Budownictwo to branża, w której deregulacja będzie szczególnie szeroka. Dużo zmian dotyczy też finansistów, księgowych, doradców podatkowych i biegłych rewidentów. Inny niezrozumiały obowiązek, który ma zostać usunięty, to konieczność posiadania świadectwa zawodowego przez osoby przyjmujące zakłady bukmacherskie.
Porad podatkowych będzie mógł udzielać każdy, podobnie jak prowadzić księgi czy wypełniać PIT.