"Wszyscy się zastanawiali o co Panu chodzi z tym kandydowaniem na prezydenta Pragi. Dzisiaj się wyjaśniło, gdy powiedział Pan, że w następnych wyborach Polacy będą mogli wybrać 'między Polską Grzegorza Schetyny i Romana Giertycha, a Polską przyjazną rodzinie, nowoczesną' i tak dalej, ale chodziło Panu tutaj o Polskę PiS" - pisze Giertych.
Były wicepremier w rządzie Jarosława Kaczyńskiego pisze następnie, że "jest oczywiste" iż Polacy w kolejnych wyborach "nie wybiorą już więcej tego festiwalu pisowskiej pazerności, arogancji, chciwości, korupcji, niekompetencji i zwykłej głupoty" i dlatego Jaki "pewnie uznał, że startując na prezydenta Pragi (a potem kto wie na prezydenta Czech!?) ma większe szanse, niż na Prezydenta Stolicy Polski".
Dlatego - jak pisze Giertych - "pozorna pomyłka była początkiem przeobrażenia (Jakiego) w Czecha".
"Dodam, że ponieważ zawsze popierałem rodaków poza Polską, to i Pan ma moje poparcie we wszelkich czeskich wyborach" - zapewnia były wicepremier.