Stolica województwa pomorskiego to symboliczne miejsce dla Platformy Obywatelskiej – powtarzają jej politycy. Dlatego starcie o prezydenturę w tym mieście będzie dla tej partii szczególnie ważne. Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej", PO po miesiącach wewnętrznych dyskusji postawi w zbliżających się wyborach na europosła Jarosława Wałęsę. Co więcej, z naszych rozmów z politykami największej partii opozycyjnej wynika, że jej politycy po długich rozmowach uzyskali zapewnienie, że prezydent Gdańska Paweł Adamowicz jednak nie wystartuje w wyborach i ostatecznie poprze kandydata PO.
W ostatnim sondażu dla „Dziennika Bałtyckiego" pozycja urzędującego od 1998 r. prezydenta nie jest najlepsza. Ma on 21,7 proc. poparcia, podczas gdy Kacper Płażyński (kandydat Zjednoczonej Prawicy) zdobywa 22 proc, a Jarosław Wałęsa – 37,3 proc. Sondaż przeprowadzono już po awarii przepompowni i decyzji o zrzucie ścieków do Motławy, co było ostatnio jednym z najważniejszych tematów w mieście. Zdaniem polityków PiS pokazało to słabość Adamowicza i jego administracji.
W sprawie startu Wałęsy i poparcia dla niego toczą się też rozmowy w ramach Koalicji Obywatelskiej Platforma–Nowoczesna. Ugrupowanie Katarzyny Lubnauer już kilka miesięcy temu wykluczyło możliwość poparcia Adamowicza i postawiło na posłankę Ewę Lieder, która w 2014 r. startowała w wyborach na prezydenta Gdańska i zdobyła 3. miejsce. – Wynik tych rozmów zależy od tego, czy będziemy w stanie porozumieć się programowo. Ewa ma swoje dobrze przemyślane propozycje, które wynikają z jej doświadczenia m.in. jako działaczki w ruchu Gdańsk Obywatelski – twierdzi nasz rozmówca z Nowoczesnej znający szczegóły tych rozmów. Jak dodają politycy Nowoczesnej, Wałęsę jednak mogą zaakceptować.
Jednym z pytań dotyczących gdańskiej kampanii jest to, czy Kacper Płażyński jako kandydat PiS będzie mieć większą konkurencję po prawej stronie niż Wałęsa jako kandydat opozycji. I na ile zdoła on skonsolidować wokół siebie elektorat PiS.
W wyborach swojego kandydata wystawi zapewne stowarzyszenie Lepszy Gdańsk. W marcu jego członkowie wytypowali pięć osób, z których jedna wystartuje w jesiennych wyborach jako kandydat na prezydenta. SLD postawi na prof. Andrzeja Ceynowę. Sojusz ogłosił to nazwisko już na początku marca tego roku.