Reklama

Stanisław Karczewski: To nie porażka prezydenta. To sukces

- Inicjatywa prezydenta już przyniosła owoce. Dzisiejsza debata trwała siedem godzin i była bardzo interesująca. Ogólnopolska dyskusja jest bardzo potrzebna - marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Aktualizacja: 25.07.2018 21:41 Publikacja: 25.07.2018 20:09

Stanisław Karczewski: To nie porażka prezydenta. To sukces

Foto: Fotorzepa/ Krzysztof Skłodowski

Senatorowie proponują, by referendum odbyło się 2–3 maja 2019 r.

Pomysł dobry, debata dobra, ale nie jest dobra realizacja projektu referendalnego – to przesłanie PiS w trakcie senackiej debaty nad referendum konsultacyjnym prezydenta Andrzeja Dudy. W głosowaniu nie było żadnych niespodzianek: dziesięciu senatorów było za, przeciwko – 30, 52 wstrzymało się od głosu. Senat projekt prezydenta odrzucił. Po głosowaniu Stanisław Karczewski podkreślił, że żaden z polityków PiS nie głosował przeciwko. - Powiem więcej, senatorowie PiS nie głosowali też przeciw inicjatywie prezydenta Bronisława Komorowskiego, bo wiemy, jak ważna jest dla Polaków inicjatywa referendum - mówił marszałek Senatu. - Liczyłem na to, że senatorowie PO wzniosą się ponad tę nienawiść, którą widzimy. Liczyliśmy, że nie wyrażą swojej opinii - dodał. Marszałek Senatu podkreślił, że mimo odrzucenia referendum, prezydent Andrzej Duda nie poniósł porażki. - To sukces - ocenił. Zdaniem Karczewskiego dzisiejsza decyzja nie wpłynie na relację Prawa i Sprawiedliwości z prezydentem.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Krzysztof Bosak o dronach nad Polską: Gdyby nie sojusznicy byłoby krucho
Polityka
Leszek Miller o Wołodymyrze Zełenskim: Typowa „ruska onuca”
Polityka
To nie był rosyjski dron? Minister: Bardzo prawdopodobne, ale nie należy się tym emocjonować
Polityka
Marek Kozubal: Kto strzela naszym żołnierzom w plecy?
Reklama
Reklama