Sondaż w Gdańsku: Minimalne różnice między Wałęsą, Adamowiczem i Płażyńskim

Urzędujący prezydent Wojciech Lubawski oraz słynny trener piłki ręcznej Bogdan Wenta weszliby do drugiej tury wyborów w Kielcach, w Gdańsku natomiast o fotel prezydenta w "dogrywce" walczyliby Jarosław Wałęsa, europoseł Platformy Obywatelskiej oraz Paweł Adamowicz, rządzący miastem od 1998 roku - wynika z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla Onetu i "Faktu". W obu miastach małą stratę mają jednak kandydaci z trzecim wynikiem.

Aktualizacja: 03.09.2018 10:57 Publikacja: 03.09.2018 07:15

Bogdan Wenta

Bogdan Wenta

Foto: Fotorzepa/ Roman Bosiacki

qm

W lipcu, w sondażu opublikowanym przez dziennik "Echo Dnia", Wojciecha Lubawskiego, obecnego prezydenta, który reprezentuje Porozumienie Samorządowe, ale jest popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, poparło tylko 1 pkt proc. mniej badanych, niż drugiego Bogdana Wentę. Tym razem, w sondażu IBRiS dla Onetu i "Faktu", różnica między nimi była już zdecydowana.

Lubawski wygrałby pierwsza turę, z poparciem 38,4 proc. badanych. Wenta uzyskał uznanie w oczach 15,9 proc. ankietowanych i o niewiele wyprzedził posła Platformy Obywatelskiej Artura Gieradę (14,4 proc.). Wenta jest europoseł PO, ale kandyduje z ramienia własnego komitetu.

Tylko 6 zł za pierwszy miesiąc czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Polityka
Donald Tusk oburzony słowami Grzegorza Pudy z PiS. „On naprawdę to powiedział”
Polityka
Konwencja Karola Nawrockiego. „Chcemy dziś żyć w Polsce normalnej”
Polityka
Awantura w Białym Domu. Przemysław Czarnek skomentował zachowanie Wołodymyra Zełenskiego
Polityka
Sondaż: Ponad połowa Polaków uważa, że Sławomir Mentzen może wejść do II tury
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Polityka
Duda komentuje kłótnię w Białym Domu. „Zełenski powinien wrócić do stołu rozmów”
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”