Stany Zjednoczone i Polska zwiększą współpracę w zakresie bezpieczeństwa obronności oraz energetyki. Prezydenci Donald Trump i Andrzej Duda podpisali deklarację w tej sprawie.
Uwagę komentatorów przykuło zdjęcie, na którym widać moment podpisania deklaracji. Prezydent Donald Trump siedzi przy biurku, a prezydent Andrzej Duda stoi.
Polski protokół współorganizujący wizytę pana prezydenta Dudy nie zadbał nawet o to, by mógł on skorzystać z krzesła przy podpisywaniu umowy. To jest wstyd - ocenił lider PO Grzegorz Schetyna.
Głos w tej sprawie zabrał również Roman Giertych. Napisał do prezydenta Andrzeja Dudy list. "Oj, ciężko doradzić coś dobrego. Oj, ciężko. Ale trudno coś wymyślimy. A gdyby tak powiedzieć, że z Trumpem bawiliście się, kto pierwszy podpisze? Pan mu powiedział, że jest Pan mistrzem szybkiego podpisu, a on nie chciał dać wiary. Staliście przed jego gabinetem i na trzy, cztery wpadliście do środka. On zanim usiadł i wyciągnął pióro to Pan na stojąco już był po. I jak Pan zrozumiał, że będzie pierwszy, to odwrócił się do zdjęcia. Stąd ten głupkowaty uśmiech. Hm, to nie przejdzie" - napisał mecenas.
"Nikt nie uwierzy, że Trump nie wiedział, że Pan podpisuje wszystko jak leci. To może inny wariant, że Pan ma chory kręgosłup i nie może siedzieć? To chyba też nie, bo nie mógłby Pan jeździć na nartach. A sezonik bliziutko, już za chwilę. Nadto kto uwierzy, że Panu przy takiej giętkości kręgosłup zesztywniał?" - czytamy dalej.