Interpelację w sprawie odszkodowania od Niemiec złożył we wrześniu poseł Komunistycznej Partii Czech i Moraw (KSCzM) Jirzi Valenta. Jego pytanie miało być reakcją na działania podejmowane w Polsce.
- Uważam, że problem reparacji jest jednym z tych ważnych problemów w relacjach polsko-niemieckich, które powinny być zasygnalizowane podczas pierwszej oficjalnej wizyty kanclerz Angeli Merkel w Warszawie, choć na konkretne i rzeczowe rozmowy przyjdzie jeszcze czas - mówił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
W sierpniu głos w sprawie ewentualnych reparacji zabrał prezydent Czech Milos Zeman. Powiedział, „że należy wziąć pod uwagę, iż ta sprawa nie jest żadnym tematem w relacjach niemiecko-czeskich". Jednocześnie wyraził on gotowość wysłuchania argumentacji rządu w Warszawie.
Zeman powołał się na niemiecko-czeską deklarację pojednania z 1997 r., którą, jak podkreślił, bardzo wysoko ceni.
W porozumieniu tym obie strony zobowiązały się, że "nie będą obciążały wzajemnych relacji wynikającymi z przeszłości kwestiami politycznymi i prawnymi".