Te mają pojawić się w przyszłym roku, w styczniu-lutym. Ale PiS-owi udało się podkreśli polityczną ofensywę, która rozpoczęła się od wotum zaufania - pomogła w tym sytuacja w Warszawie. PiS przejęło też inicjatywę tuż przed Bożym Narodzeniem.
- Chodzi o to, żeby wskazać kierunki, którymi będziemy iść. Nie programy, te programy będą przedstawione bardzo niedługo, ale jeszcze nie dziś. Natomiast musimy wiedzieć w jakim kierunku musimy maszerować, aby ten marsz był zgodny z tym wszystkim czego oczekują Polacy, co ma zaspokoić ich potrzeby, ich marzenia - mówił Jarosław Kaczyński otwierając konwencję PiS.
- Polacy nie są tacy głupi i nie kupią przekazu, który był pusty. Pokazuje on jednoznacznie, że rządzący są, jak samochód, który wpadł w błoto, buksuje w miejscu i nie ma energii, żeby działać do przodu - komentowała konwencję Prawa i Sprawiedliwości Katarzyna Lubnauer.
Podkreśliła, że spadki PiS w sondażach to sygnał dla opozycji, by budować jak najszerszą koalicję. - Rozmawiamy z PSL, SLD, Unią Europejską Demokratów i oczywiście PO, po to, żeby w tym momencie pokazać Polakom, że istnieje realna alternatywa - powiedziała.