Janusz Korwin-Mikke przekonuje, że jego pies nie boi się odgłosu petard. Taka odpowiedź nie przekonała wielu internautów. Do sprawy odniósł się również poseł PO Tomasz Cimoszewicz. Postanowił poinformować o tym prokuraturę.
W piśmie do Prokuratury Rejonowej w Otwocku wskazuje, że "Janusz Korwin-Mikke naraził zwierzę na stres oraz możliwość doznania uszczerbku słuchu, tym sam dopuszczając się czynu wypełniającego znamiona przestępstwa określonego w art. 6. ust. 1a i 2 w zw. art. 35 us 1a u.o.z., tj. znęcania się nad zwierzętami".
Wcześniej poseł bezpośrednio zwrócił się do Korwin-Mikkego. "Korwin, ty sadystyczny oszołomie! Rzucać petardy hukowe pod psa? Dla zabawy? Ekscytuje cię przemoc? Umówmy się na strzelnicy, wystrzelę ci kilka razy koło ucha i zobaczymy jak reagujesz na huk" - napisał.
"Po przeczytaniu pańskiego wpisu Odi popadł w traumę i dostał nerwowych drgawek. To okrucieństwo w stosunku do biednego zwierzęcia, które ma prawo do miru domowego. Nie doniosę na pana do Prokuratury tylko dlatego, że w Polsce głupota nie jest karalna" - odpisał Korwin-Mikke.