W całej Polsce od 8 kwietnia trwa strajk generalny nauczycieli, do którego doszło po tym jak rząd nie porozumiał się z ZNP i FZZ w sprawie postulatów płacowych tych związków (porozumienie rząd podpisał jedynie z "Solidarnością"). Początkowo związkowcy z ZNP i FZZ domagali się 1000 zł brutto podwyżki, obecnie proponują 30 proc. podwyżki rozłożonej na trzy raty w 2019 roku. Rząd odrzuca te propozycje apelując do strajkujących związków, by przyjęły porozumienie, które podpisała już "Solidarność".
"Proszę o refleksję organizatorów strajku" - pisze na Twitterze Szydło, która w pierwszym dniu strajku zaproponowała strajkującym związkom podpisanie porozumienia, do którego wcześniej przystąpiła "Solidarność". Premier Mateusz Morawiecki zaproponował zaś obrady okrągłego stołu ws. oświaty, które miałyby się odbyć po Wielkanocy.
"Nauczyciele, którzy czują się za nich odpowiedzialni i są z nimi w czasie egzaminów nie mogą być szykanowani przez strajkujących. Podpiszmy porozumienie! Zakończcie strajk, rozmawiajmy" - pisze Szydło.
Jak dotąd strajkujące związki wyrażały gotowość do rozmów z rządem, ale pod warunkiem, że ten przedstawi nowe propozycje w stosunku do tego, co zaproponowała w niedzielę, w przeddzień strajku.