Według sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej" Kazimierz Michał Ujazdowski może liczyć na pewny mandat senatora ze swojego stołecznego okręgu. Mimo że konkurujący z nim przedstawiciel Obywateli RP Paweł Kasprzak otrzymuje ponad 11 proc. poparcia, to oficjalny kandydat KO wygrywa. Marek Rudnicki z PiS otrzymuje 29 proc. wskazań. – Pojawiły się spekulacje, że kandydatura Kasprzaka „zamiesza", że się przysłuży PiS, ale tak raczej nie będzie – mówi szef IBRiS Marcin Duma. – Może być nawet tak, że dzięki jego startowi mniej głosów będzie pustych.
Zdaniem Dumy badanie burzy także mit o tym, że Ujazdowski jest niestrawny dla stołecznych wyborców. Od kiedy pojawiła się koncepcja „paktu senackiego", Obywatele RP forsowali pomysł przeprowadzenia w łonie opozycji prawyborów na wspólnych kandydatów w okręgach. Opozycja – jak podkreśla Kasprzak – powinna szczególnie dbać o stosowanie demokratycznych procedur.
Platforma, zmęczona jednak negocjacjami z PSL i SLD, ogłosiła nazwiska swoich kandydatów, zostawiając zaledwie margines dla innych ugrupowań i nie czekając na wspólne ustalenia. Wśród osób wskazanych przez Grzegorza Schetynę był też Kazimierz Ujazdowski, były minister i eurodeputowany PiS.
Paweł Kasprzak uznał to za „policzek wobec wszystkich warszawiaków", szybko zebrał podpisy i zarejestrował własny komitet. Zapowiedział też, że wycofa się z wyścigu, jeśli okaże się, że to Ujazdowski cieszy się poparciem mieszkańców, a nie on.