Karczewski przekonywał, że choć wiele jest jeszcze do zrobienia, w sferach istotnych dla służby zdrowia - kadry, pieniądze, organizacja - rząd Prawa i Sprawiedliwości "zrobił bardzo dużo". Mówił m.in. o dofinansowaniu w wys. 100 mld zł, zwiększeniu limitów na studia medyczne, ocenił też, że w przypadku pielęgniarek "mamy bardzo dobra sytuację", bo coraz więcej jest kandydatów i kandydatek do tego zawodu.
- W służbie zdrowia bardzo dużo zrobiliśmy. Potrzeba naprawy publicznego sektora opieki zdrowotnej jest sprawą pilną, to oczywiście, bardzo dużo zrobiliśmy przez te 4 lata - mówił Karczewski.
Marszałek Senatu przekonywał, że działania PiS udowodniły, jak złymi ministrami byli szefowie resortu zdrowia poprzedniej ekipy rządzącej, Bartosz Arłukowicz i Ewa Kopacz. - Oni tylko zrobili bałagan - stwierdził Karczewski.
Czytaj także: Rzecz o służbie zdrowia, czyli prezesowi do sztambucha
Robienie bałaganu polegało na tym, zdaniem marszałka, że Kopacz i Arłukowicz chcieli prywatyzować służbę zdrowia i uważali, że "rynek i pieniądz zweryfikuje i rozwiąże problemy".