Dreamliner przez ponad rok znajdował się w hangarze w Kalifornii. W tym czasie rząd Meksyku bezskutecznie próbował sprzedać samolot.

Prezydent Andresa Manuela Lopeza Obradora w grudniu 2018 roku poinformował, że nie będzie korzystał z rządowej maszyny. Chciał pokazać, że planuje oszczędną prezydenturę, dlatego korzysta z komercyjnych linii.

Samolot został przewieziony do hangaru Boeinga w Victorville, gdzie rząd płacił za utrzymanie i wynajem.

Pojawiło się kilka ofert zakupu, jednak umowa nie została podpisana. Obecnie maszyna jest wyceniana na 130 mln dolarów. W 2012 roku władze Meksyku zapłaciły za samolot 219 mln dolarów.

Obrador oferował maszynę prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi. - My zaoferowaliśmy samolot, w zamian mogliśmy przyjąć maszyny do prześwietleń RTG, karetki, tomografy, laboratoria - powiedział prezydent Meksyku. - Nie otrzymaliśmy odpowiedzi - dodał.