Prezydent Kasym-Żomart Tokajew w sobotę bez podania przyczyny zdymisjonował przewodniczącą kazachstańskiego Senatu Darigę Nazarbajewą i pozbawił ją mandatu. Następnie w krótkim komunikacie podziękował jej na Twitterze za „aktywną i owocną pracę".
Do wyższej izby parlamentu trafiła w 2016 roku zgodnie z decyzją ojca i pierwszego prezydenta kraju Nursułtana Nazarbajewa, który posiada oficjalny tytuł „lidera narodu" i obecnie stoi na czele wpływowej Rady Bezpieczeństwa.
Prezydent mianuje 15 z 49 deputowanych Senatu, a osoba, która stoi na jego czele, jest uważana za jedną z najbardziej wpływowych w Kazachstanie. W razie dymisji lub śmierci przywódcy staje na czele państwa. Tak było w marcu 2019 roku, gdy 78-letni prezydent Nazarbajew podał się do dymisji, a p.o. prezydenta został ówczesny szef Senatu Tokajew. Tego samego dnia 56-letnia Dariga Nazarbajewa zajęła jego miejsce w wyższej izbie parlamentu.
Mimo że Tokajew uzyskał poparcie Nazarbajewa i wygrał wybory prezydenckie, eksperci spekulowali, że jest jedynie „przejściowym prezydentem", że i tak zastąpi go starsza córka „lidera narodu".
– Tokajew nie podjąłby takiej decyzji bez wiedzy i zgody Nazarbajewa – mówi „Rzeczpospolitej" Jewgienij Żowtis, kazachstański politolog i obrońca praw człowieka. – W państwach autorytarnych liczą się szczegóły. Decyzję o dymisji ogłoszono w sobotę podczas weekendu majowego, nikt nie wytłumaczył przyczyn. Sposób, w jaki została zdymisjonowana Dariga Nazarbajewa, nie odpowiada jej nazwisku, to wygląda na karę – dodaje.