Reklama

Sobolewski: Oczekuję, że Kidawa-Błońska przeprosi

- Oczekuję, że pani marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska przeprosi. Poszła do tych ludzi i obściskiwała się z nimi - powiedział w Polsat News przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski, odnosząc się sytuacji znad Bałtyku, gdzie protestujący próbowali zakłócić spotkanie z prezydentem.

Aktualizacja: 11.02.2020 09:14 Publikacja: 11.02.2020 07:58

Sobolewski: Oczekuję, że Kidawa-Błońska przeprosi

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

Z okazji setnej rocznicy zaślubin Polski z morzem prezydent Andrzej Duda wziął udział w uroczystościach na Pomorzu. - Powrót Polski nad morze należał do najważniejszych wydarzeń, które Polskę ukształtowały i budowały naszą historię - mówił.

W Pucku i Wejherowie przemówienie Andrzeja Dudy próbowała zakłócić grupa manifestantów. Demonstranci mieli transparenty z hasłami m.in.: "Przestańcie kraść, wyPAD 2020", "Duda = 4 litery" i "Duda jesteś wstydem narodu". Protestujący gwizdali  i wykrzykiwali hasła w rodzaju "Kłamca", "Będziesz siedział", "Złodzieje". Manifestantom odpowiadali przybyli na spotkanie z prezydentem mieszkańcy regionu.

Prezydent nie zareagował na okrzyki.

"Nie powinno się odnosić w ten sposób do prezydenta"

O sprawę w Polsat News pytany był szef Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski. Polityk ocenił, że niezależnie od tego, kto pełni urząd prezydenta, "nie powinno się zakłócać i odnosić w ten sposób do pierwszej osoby w państwie".

- To nie były tylko gwizdy, ale też wyzwiska, dużo nieparlamentarnych słów - podkreślił. Sobolewski przypomniał, że gdy pięć lat temu osoby związane z PiS gwizdały na prezydenta Bronisława Komorowskiego, ówczesny kandydat na prezydenta Andrzej Duda zareagował mówiąc, że to niedopuszczalne. - Można się nie zgadzać, ale trzeba szanować urząd - zaznaczył polityk PiS.

Reklama
Reklama

"To była obwoźna trupa kodziarska"

Odnosząc się do wydarzeń z Pucka i Wejherowa Sobolewski dodał, że oczekuje od wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) nie tyle zabrania głosu, lecz przeprosin. - Po tej sytuacji, po tym wszystkim pani marszałek poszła do tych ludzi, obściskiwała się z nimi - powiedział poseł.

- Powstaje pytanie, czy to jest hipokryzja kandydatki i jej sztabu, czy te osoby (manifestanci - red.) zostały tam przez ten sztab przywiezione - zaznaczył.

Polityk PiS podkreślił, że demonstranci nie byli z Pucka czy Wejherowa. - To była obwoźna trupa kodziarska, która wcześniej zakłócała różne uroczystości i wydarzenia w Warszawie, np. w trakcie kampanii samorządowej - stwierdził Sobolewski.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Polityka
Nowy sondaż: Najwięcej zyskuje PiS, katastrofa PSL i Polski 2050
Polityka
Polska 2050 wybierze nowego przewodniczącego. Zawalczy siedmiu kandydatów
Polityka
Włodzimierz Czarzasty wystartuje w wyborach na przewodniczącego Nowej Lewicy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Karol Nawrocki: Europa pogrążona w chaosie. Trump mówi to, czego Zachód nie chciał słyszeć
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama