Aktor Janusz Gajos na festiwalu Pol'and'Rock mówił o Jarosławie Kaczyńskim, który "jednym ruchem ręki podzielił nasz kraj i nas samych na dwie części". - Chcę powiedzieć o jednym. Coś takiego, co wykonał mały - przepraszam za wyrażenie - mały człowiek, jednym ruchem ręki podzielił nasz kraj i nas samych na dwie części... To jest zbrodnia, ponieważ znamy takie przykłady, takie pociągnięcia z historii - mówił Gajos.

Politycy PiS krytykowali słowa aktora. Głos w sprawie zajęła między innymi europosłanka PiS Beata Mazurek, która słowa artysty opisała jako „insynuacje prostaka”.

Na Twitterze do sprawy odniósł się także wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. „Mali, śmieszni ludzie. Wydaje się im, że występują na Narodowej Scenie, a to tylko teatrzyk marionetek” - czytamy we wpisie polityka na Twitterze.

Po wpisie Terleckiego sprawę skomentował również Teatr Narodowy, który na swoich profilach w mediach społecznościowych opublikował krótkie stanowisko zespołu oraz dyrekcji. „W repertuarze Teatru Narodowego nie ma i w najbliższym czasie nie przewidujemy spektakli marionetkowych” - podkreślono.