Słowa Gowina o wiążących deklaracjach interpretacyjnych jako możliwym elemencie kompromisu ws. budżetu spowodowały szybką reakcję zarówno KPRM, jak i innych ośrodków w ramach rządzącej konstelacji politycznej. W niedzielę skrytykował je bliski doradca prezydenta Andrzeja Dudy Krzysztof Szczerski.
Czytaj także:
Dlaczego liczy się unijny ruch samorządowców
Jak przyznał, jedyną osobą, która komunikuje stanowisko Polski w tej sprawie powinien być premier Mateusz Morawiecki. Jak na to reaguje Porozumienie? – Dobrze wiemy, że mamy doskonale wynegocjowany budżet, potrzebujemy tych pieniędzy, a przede wszystkim potrzebuje ich polska gospodarka. Wicepremier Gowin wskazał kierunek i w oczach Brukseli dał pole premierowi – zwraca uwagę jeden z posłów Porozumienia.
Ruch samorządowców
Najbliższy tydzień zapowiada się na bardzo intensywny nie tylko dla Zjednoczonej Prawicy, ale i dla opozycji. Na poniedziałek szykowana jest kolejna odsłona akcji samorządowców wokół prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego (lidera ruchu Wspólna Polska) i innych samorządowców – nie tylko liderów dużych miast. Jej osią jest list do szefowej KE Trzaskowskiego i prezydenta Budapesztu Gergelyego Karacsony. Prezydenci apelują w nim o to, by dostęp do unijnych funduszy miały samorządy z pominięciem rządów. Jak wynika z naszych informacji, list podpisało już dziesiątki osób, w tym wielu burmistrzów mniejszych miejscowości z całej Polski.