Reklama
Rozwiń
Reklama

Opozycja w Rosji. Do więzienia albo na emigrację

Po zwolnieniu z moskiewskiego aresztu opozycjonista Dmitrij Gudkow umknął na Ukrainę. W jego ślady idą następni.

Aktualizacja: 07.06.2021 21:05 Publikacja: 07.06.2021 21:00

Opozycja w Rosji. Do więzienia albo na emigrację

Foto: PAP/ Mikhail Tereshchenko/TASS

„Mam nadzieję, że wraz z moim wyjazdem gorliwość żandarmów się zmniejszy" – napisał Gudkow na Twitterze, dojeżdżając do Kijowa. – Powiedziano mi, że jeśli zostanę, to jest polecenie rozwiązania „problemu Gudkowa dowolnym sposobem" – dodał.

Opozycjonista wylądował w areszcie, ponieważ władze wszczęły sprawę karną przeciwko jego ciotce. – Zrobiono to wyłącznie po to, by nie dopuścić mnie do wyborów parlamentarnych – uważa Gudkow, który był deputowanym dwie kadencje i obecnie też miał szanse na wygranie wrześniowych wyborów. – Sprawa karna, 13 rewizji z udziałem 170 mundurowych, dwa dni w areszcie i wzięcie moich bliskich jako zakładników – podsumował ostatnie wydarzenia.

– W tym roku Kreml wymyślił bardziej bandyckie metody usuwania oponentów – sądzi z kolei opozycyjny radny z prowincjonalnego Lipiecka Oleg Chomutinnikow. Jemu też grożono sprawą karną za współpracę z jedną z organizacji związanych z emigrantem Michaiłem Chodorkowskim. Widząc, jak władze rozprawiają się z Gudkowem, Chomutinnikow również uciekł z Rosji.

W ciągu niecałego pół roku w więzieniu znalazł się Aleksiej Nawalny, śledczy rozbili też jego „sztaby" w całym kraju. Po nim aresztowano Andrieja Piwowarowa stojącego na czele Otwartej Rosji, mimo że w ostatniej chwili ogłosił jej rozwiązanie. Cały czas trwają prześladowania ludzi, którzy do niej należeli. Niszczeniu opozycji towarzyszy zamykanie niezależnych mediów, które i tak w ostatnim czasie mogły działać już tylko w internecie.

– Władze zachowują się nerwowo, gdyż opozycja zdążyła nabrać siły, a sytuacja gospodarcza się pogarsza. Inflacja jest wyższa niż wzrost dochodów i wszyscy odczuwają to już w swoich portfelach – powiedział „Rzeczpospolitej" moskiewski ekspert Aleksandr Makarkin. – Wydaje się, że wyborcy w dużych miastach gotowi byliby głosować na opozycję. Wyraźnie widać popyt na zmiany – dodał.

Reklama
Reklama

Ale teraz demokratycznej opozycji już nie ma, rozbita została represjami. Pozostały jedynie partie tzw. opozycji koncesjonowanej (komuniści, „liberalno-demokratyczna" partia Władimira Żyrinowskiego i Sprawiedliwa Rosja idąca do wyborów w sojuszu z nacjonalistami). Według badań niezależnych syberyjskich portali mieszkańcy tamtejszych miast nie rozróżniają jednak polityków „koncesjonowanych", z których grona potrafią wymienić jedynie Żyrinowskiego.

– Dla dużych miast są oni nie do przyjęcia. Ale Rosja to duży kraj i może się okazać, że wygrają w wielu okręgach jednomandatowych na prowincji – sądzi Makarkin.

Polityka
USA uderzyły w bojowników Państwa Islamskiego, którzy atakowali chrześcijan
Polityka
Rzecznik Kremla napomina Polskę: W G20 nie ma miejsca na wypaczenia i politykę
Polityka
KE reaguje na zakaz wjazdu do USA dla pięciorga Europejczyków. Wśród nich unijny komisarz
Polityka
Donald Trump wchodzi na pomnik prezydenta Kennedy’ego
Polityka
„Zestaw danych 8”. Są nowe dokumenty w sprawie Jeffreya Epsteina
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama