Gdy liderzy PO rządzą krajem, partia musi poczekać

Najważniejsze dla partii decyzje zapadają podczas nocnych narad u premiera i w klubie sejmowym

Publikacja: 02.01.2008 02:15

Gdy liderzy PO rządzą krajem, partia musi poczekać

Foto: Rzeczpospolita

– Zarząd partii się prawie nie spotyka, do premiera też nie sposób się dostać, bo ciągle trwają jakieś podróże zagraniczne – narzeka jeden z posłów PO. Ale po chwili dodaje: – Oni mają naprawdę mnóstwo roboty.„Oni”, czyli kierownictwo PO, które od dwóch miesięcy rządzi krajem. Grzegorz Schetyna, sekretarz generalny PO i najbliższy współpracownik Donalda Tuska, Mirosław Drzewiecki, skarbnik Platformy, były szef Klubu PO Bogdan Zdrojewski i dwóch innych członków zarządu zajmują ministerialne stołki. W styczniu Rada Krajowa PO będzie się zastanawiać, czy powinni zrzec się funkcji partyjnych. Powód jest oczywisty: brak czasu na partyjną działalność.

Chociaż strategicznych decyzji w partii nie trzeba było ostatnio podejmować, politycy zauważają absencję władz. Szczególnie dało się to odczuć na początku grudnia ubiegłego roku. Nagle trzeba było podjąć personalną decyzje co do dalszej obecności w Platformie jednego z samorządowców. Mowa o Piotrze Więckowskim, radnym miejskim z Lublina, który 5 grudnia przystąpił do klubu radnych PiS, nie zrzekając się członkostwa w Platformie. – W tej sytuacji zarząd partii chciał zdecydować o jego wykluczeniu, ale niełatwo było się zebrać – opowiada nam jeden z członków zarządu. Więckowski w końcu stracił legitymację PO, ale dopiero 12 grudnia, czyli tydzień po znalezieniu się w klubie PiS.

Jednak kierownictwo stara się trzymać rękę na pulsie.

Z informacji „Rz” wynika, że w Kancelarii Premiera odbywają się narady, najczęściej późnym wieczorem, osób najbliższych Donaldowi Tuskowi. Działacze nazywają je nieformalnymi posiedzeniami rządu, choć najczęściej spotyka się tam tylko tzw. dwór, czyli krąg współpracowników Donalda Tuska. – Dziś najbardziej zaufanym doradcą premiera jest Grzegorz Schetyna, odbywają bardzo częste narady w cztery oczy – opowiada nam jeden z polityków z Kancelarii Premiera.

Niektóre wytyczne z al. Ujazdowskich trafiają na Wiejską. Zapracowane kierownictwo partii ma bowiem odciążyć nowe, rozbudowane prezydium Klubu Parlamentarnego PO. Władze zdają sobie sprawę z obowiązków wynikających z nowego zajęcia. Grzegorz Schetyna miał sam oznajmić, że zawiesi swoją funkcję sekretarza partii. Podobnie mieliby uczynić inni politycy łączący funkcje rządowe z partyjnymi.

– Jest taka potrzeba – mówi Zbigniew Chlebowski, przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO.

To jego rola zyskuje teraz na znaczeniu. Na drzwiach sali, w której mieści się klub Platformy, zawisła błyszcząca tabliczka z napisem „Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski”. Partyjni koledzy trochę sobie żartowali z Chlebowskiego, bo inni szefowie klubów nie wyeksponowali tak swojego nazwiska. Ale nikt nie podważa dziś roli, jaką przewodniczący odgrywa. Zwłaszcza że jest uznawany za polityka lojalnego wobec Tuska. – To ludzie, dzięki którym wygraliśmy wybory, i nikt dziś nie będzie kontestował ich przywództwa – komentuje jeden z posłów Platformy.

Kierownictwo Klubu PO zyskuje więc na sile. Bardzo szybko zmieniono regulamin działalności klubu. Bez poważniejszych sprzeciwów przyznając większą władzę prezydium klubu, powiększono też jego skład. Wyodrębniono również ścisłą czołówkę: aż pięciu wiceprzewodniczących. Wśród nich jest m.in. Jarosław Gowin, uznawany za przedstawiciela grupy konserwatywnej w Platformie. To kolejny polityk, którego rola w partii teraz ma szansę urosnąć. Na wzmocnienie swojej pozycji dzięki Gowinowi liczą całkowicie zepchnięci na tylne ławy konserwatyści. Czy im się uda? – Gowin lubi chodzić swoimi drogami – ucina jeden z posłów.

– Zarząd partii się prawie nie spotyka, do premiera też nie sposób się dostać, bo ciągle trwają jakieś podróże zagraniczne – narzeka jeden z posłów PO. Ale po chwili dodaje: – Oni mają naprawdę mnóstwo roboty.„Oni”, czyli kierownictwo PO, które od dwóch miesięcy rządzi krajem. Grzegorz Schetyna, sekretarz generalny PO i najbliższy współpracownik Donalda Tuska, Mirosław Drzewiecki, skarbnik Platformy, były szef Klubu PO Bogdan Zdrojewski i dwóch innych członków zarządu zajmują ministerialne stołki. W styczniu Rada Krajowa PO będzie się zastanawiać, czy powinni zrzec się funkcji partyjnych. Powód jest oczywisty: brak czasu na partyjną działalność.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Polityka
Koniec Trzeciej Drogi. Czy ludowcy myślą o sojuszu z Platformą Obywatelską?
Polityka
Kołodziejczak: Minister nie do końca korzystał z mojej pomocy. Siekierski: Szkodził jedności koalicji
Polityka
Czy Karol Nawrocki będzie miał dostęp do tajemnic NATO? ABW odpowiada
Polityka
Donald Tusk po posiedzeniu RBN: Postawiłem kwestię wiarygodności wyborów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
Andrzej Duda: W tej sprawie rząd i ja mówimy jednym głosem