Politycy Platformy co jakiś czas przypominają sobie o „premierze z Krakowa”. Były już informacje o posadzie w dyplomacji i o zaangażowaniu Rokity w prace nad decentralizacją państwa. Wczoraj Jan Rokita znów był nieobecnym gościem w mediach i na Wiejskiej. – To wielki intelekt i człowiek, który jak mało kto w Polsce ma dużo do powiedzenia na temat ordynacji, ustroju i jeśli byłby przychylny propozycji szefa klubu Zbigniewa Chlebowskiego, to ja bym był jak najbardziej tym zainteresowany – mówił premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
A wszystko za sprawą pomysłu szefa Klubu PO. Jak napisał dziennik „Polska”, Zbigniew Chlebowski chce, by Rokita odpowiadał za przygotowanie pakietu kompleksowych zmian w ordynacji wyborczej, m.in. wprowadzenie ordynacji mieszanej w wyborach do parlamentu. Co na to Rokita?
– Dowiedział się o wszystkim z gazet – mówi „Rz” bliski współpracownik Rokity w Krakowie. – Nie będę przytaczał, jak to skomentował. Co oni w partii sobie wyobrażają – denerwuje się. – Nieprawda, wysłaliśmy do niego sygnał – zapewnia „Rz” Zbigniew Chlebowski. Ale potwierdza, że z Rokitą jeszcze nie rozmawiał. Posłowie PO nie mają już wątpliwości, że sprawa została źle załatwiona. Pośrednikiem między Klubem PO a Janem Rokitą był Jarosław Gowin. Rokita ponoć był zainteresowany przedstawioną mu propozycją prac nad prawem wyborczym. Tyle że już nikt do niego nie zadzwonił. Bądź się nie dodzwonił – jak przekonują posłowie PO.
Jarosław Gowin nie chce się już angażować w sprawę: – Nie chcę być adwokatem w tych rozmowach. Źle się stało, że rzecz przeciekła do mediów. Choć wiem, że przewodniczący Chlebowski próbował się skontaktować z Janem Rokitą w weekend – mówi „Rz” Gowin. – Postaram się jeszcze zadzwonić – dodaje Chlebowski. Co może usłyszeć? Współpracownicy Rokity nie chcą mówić pod nazwiskiem. – Janek nas prosił, aby się w to nie mieszać, ale jego zgoda jest teraz bardzo wątpliwa – dodaje.
PO chce, by pakiet zmian w prawie wyborczym wpłynął do Sejmu jesienią tego roku. Sprawę ma koordynować Waldy Dzikowski. PO chce wprowadzić jednomandatowe okręgi w wyborach samorządowych, ordynację mieszaną do parlamentu, ale również: głosowanie przez dwa dni, także przez pełnomocnika i ewentualne zniesienie ciszy wyborczej. Poza tym zakaz wstępu do parlamentu dla przestępców skazanych prawomocnym wyrokiem sądu za oszustwo czy kradzież. Złożenie w Sejmie projektu zmian ordynacji wyborczej zapowiedział też LiD.