Dużo złamanych obietnic i cała lawina pustosłowia – tak politycy PiS podsumowali sześć miesięcy rządów koalicji PO – PSL.
Podczas konferencji prasowej Beata Kempa i Maks Kraczkowski wyliczali grzechy gabinetu Tuska: podwyżki cen, prywatyzacja szpitali, wstrzymanie budowy autostrad, brak reformy finansów publicznych, zniszczenie mediów publicznych, łagodne traktowanie przestępców, zamykanie dostępu do zawodu młodym prawnikom, nieudolne przygotowania do Euro 2012, niewykorzystanie środków unijnych, nieustająca kampania prezydencka i lenistwo Donalda Tuska. – To dziesięć plag tego rządu – mówiła Kempa.
Wiceszef Klubu PO Grzegorz Dolniak wszystkie oskarżenia PiS uznał za bezzasadne.
– Łatwo jest samemu nic nie robić i krytykować innych – mówi „Rz”. – Weźmy prywatyzację szpitali. Nie byłaby konieczna, gdyby PiS przez dwa lata swoich rządów choćby kiwnęło palcem, żeby poprawić sytuację w ochronie zdrowia.
Eryk Mistewicz, specjalista od wizerunku polityków, uważa, że podsumowanie przez PiS dokonań rządu było słabo przygotowane. – Konferencja wyglądała jak z wczesnych lat 90. – śmieje się. – Byłoby lepiej, gdyby PiS w ogóle jej nie zorganizowało. Równie dobrze mogliby ogłosić całemu światu, że nie mają pojęcia, jak poradzić sobie w sytuacji, gdy ekipa Tuska obiecuje cuda, a wyborcom się to podoba.