Joanna Senyszyn bazuje na projekcie, który złożyła dolaski marszałkowskiej w 2004 roku. Wtedy jednak projekt nie doczekał się on nawet pierwszego czytania.
Projekt z 2004 r. zakładał całkowitą legalizację aborcji do 12. tygodniaciąży. Lekarz, który odmówiłby wykonania aborcji ze względówświatopoglądowych, musiałby wskazać kobiecie innego specjalistę. Kobietachcąca poddać się zabiegowi nie miałaby obowiązku jakichkolwiek konsultacji z psychologiem.
- Kobiety to osoby bardzo odpowiedzialne i decyzji o przerwaniu ciąży niepodejmują pochopnie. W polskim podziemiuaborcyjnym wykonuje się rocznie około 100 tysięcy zabiegów. Nie możemydłużej udawać, że o tym nie wiemy. Tej ustawy potrzebujemy m.in. po to, by skończyć z hipokryzją - powiedział Senyszyn w rozmowie z serwisem tvp.info.
Projekt Senyszyn nie jest oficjalnym projektem klubu SLD, ale partyjne władze prawdopodobnie go poprą. - To cenna inicjatywa, zwłaszcza, żeliberalizację ustawy aborcyjnej przewiduje program SLD - twierdziwiceszefowa sojuszu Jolanta Szymanek-Deresz.
Joanna Senyszyn zapowiada, że proaborcyjny projekt trafi do laskimarszałkowskiej nie wcześniej niż po sejmowych wakacjach. - Potrzebuję czasu na konsultacje zapisów ze środowiskami kobiecymi - wyjaśnia.