– Uratowało go tylko to, że wiadomość o jego dymisji za wcześnie wyciekła do mediów – mówi „Rz” jeden z polityków PiS. Wyjaśnia, że przez to odsunięcie Gosiewskiego musiało zostać odłożone. – Ale sprawa nie jest rozstrzygnięta i za kilka tygodni wróci – zdradza polityk.
O planach dymisji Gosiewskiego poinformował wczoraj „Dziennik”. Szefostwo Klubu PiS natychmiast zwołało naradę w wąskim gronie.
– Przemysław Gosiewski był, jest i będzie szefem klubu – deklarowała po jej zakończeniu posłanka Jolanta Szczypińska.
Politycy PiS dodają na stronie, że nie wiadomo tylko jak długo. Z informacji „Rz” wynika też, że wbrew przeciekom powodem kłopotów przewodniczącego nie jest przemęczenie.
– Złość na Gosiewskiego narasta od jakiegoś czasu. Przede wszystkim dlatego, że stosuje autorytarne metody i nie dopuszcza do dyskusji w klubie – słyszymy od jednego z posłów.