Reklama

Media atakują, rząd się irytuje

Na rocznicę gabinetu Donalda Tuska media prześcigają się w wyciąganiu niekorzystnych informacji i zadawaniu niewygodnych pytań. A politykom puszczają nerwy

Publikacja: 19.11.2008 03:28

Minister Sławomir Nowak zapowiedział, że pozwie do sądu dziennikarzy RMF FM, którzy zarzucili mu, że

Minister Sławomir Nowak zapowiedział, że pozwie do sądu dziennikarzy RMF FM, którzy zarzucili mu, że rekomendował do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa swoich kolegów. Na zdjęciu podczas konwencji wyborczej Platformy Obywatelskiej w październiku ubiegłego roku w Gdańsku

Foto: KFP, Wojtek Jakubowski WJ Wojtek Jakubowski

Radio RMF FM podpadło w poniedziałek Michałowi Boniemu, szefowi doradców premiera. Zirytowały go pytania, dlaczego PO nie wprowadza podatku liniowego i nie likwiduje podatku Belki. Uznał, że dziennikarka zadaje pytania „z negatywnym nastawieniem”, kazał jej wyłączyć mikrofon i oznajmił, że to jest jego ostatnia rozmowa w RMF FM.

– Każdemu mogą puścić nerwy, jeżeli ma do czynienia z bezprzykładnym atakiem i napastliwością – tłumaczył Boniego wczoraj w tej samej rozgłośni minister Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera Tuska.

Chwilę potem sam rozzłościł się nie na żarty, gdy dziennikarz zadał mu pytanie o to, czy rekomendował do spółek Skarbu Państwa swoich kolegów. Dziennikarze RMF FM przygotowali osobny materiał na ten temat. – Materiał jest nierzetelny, redaktor kłamie w tym artykule – mówił poirytowany Nowak. I dodał: „niech pan mnie jeszcze kawą obleje i swoim ołówkiem przebije, no i będzie sprawa załatwiona”.

Nowak bronił też ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, któremu dziennikarze programu „Teraz my” wyciągnęli grzeszki z przeszłości – dotarli do informacji, że dziewięć lat temu Drzewiecki miał pobić żonę, został za to zatrzymany przez amerykańską policję i spędził noc w areszcie. Minister przez cały program tłumaczył, że sprawa została umorzona, bo rzekome pobicie było zwykłą małżeńską sprzeczką. Wcześniej tego dnia, w ogóle zaprzeczał dziennikarzom, by kiedykolwiek był zatrzymany przez policję.

– Program był tendencyjnie przygotowany, ze złą emocją, ze złą tezą – mówił Nowak, dodając, że nie ma powodu do dymisjonowania ministra. Potwierdził to wczoraj sam premier.

Reklama
Reklama

Ale Drzewiecki nie krył rozżalenia na dziennikarzy. Oświadczył, że nie musi być ministrem. – Nie poświęcę swojego życia prywatnego na to, żeby ujadać, bo ktoś ma złe intencje – mówił wczoraj w radiu TOK FM.

Czy media zmieniły swoje nastawienie do rządu? – Nie do końca. Większość dziennikarzy nadal sprzyja Platformie, chociażby z tego powodu, że podziela jej poglądy – uważa poseł Jarosław Sellin, rzecznik rządu Buzka. – Ale sympatia dziennikarza nie ma znaczenia, gdy zdobywa on newsa, który będzie później cytowany.

Według Sellina każdy rząd na początku otrzymuje od mediów kredyt zaufania i życzliwości: – Takie podejście usypia polityków, którym może się wydawać, że media zawsze będą ich kochały, a przynajmniej nie atakowały. Ale prędzej czy później kredyt się wyczerpuje i trzeba się z tym pogodzić.

Socjolog z Instytutu Spraw Publicznych Jacek Kucharczyk uważa, że właśnie nadeszła ta chwila. Definitywnie skończył się okres ochronny dla rządu.

– Żadna siła polityczna nie może powiedzieć, że ma po swojej stronie media – mówi Kucharczyk. – Sezon polowania na polityków trwa nieustannie. Widać, że ministrowie PO nie byli przygotowani na takie traktowanie i dlatego reagują agresją.

Medioznawca prof. Maciej Mrozowski inaczej ocenia złą prasę rządu w ostatnich dniach. – Od pewnego czasu ludzie coraz mniej interesują się informacjami, bo temperatura debaty publicznej spadła – mówi.

Reklama
Reklama

Według niego media próbują odzyskać odbiorców i podgrzewają atmosferę: – A do tego najlepsze są proste skandale: ktoś bije żonę, ktoś inny bierze narkotyki. Takie tematy wywołują silne emocje i oglądalność rośnie.

Radio RMF FM podpadło w poniedziałek Michałowi Boniemu, szefowi doradców premiera. Zirytowały go pytania, dlaczego PO nie wprowadza podatku liniowego i nie likwiduje podatku Belki. Uznał, że dziennikarka zadaje pytania „z negatywnym nastawieniem”, kazał jej wyłączyć mikrofon i oznajmił, że to jest jego ostatnia rozmowa w RMF FM.

– Każdemu mogą puścić nerwy, jeżeli ma do czynienia z bezprzykładnym atakiem i napastliwością – tłumaczył Boniego wczoraj w tej samej rozgłośni minister Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera Tuska.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Zełenski chciał rozmawiać z Nawrockim. Ukraina liczy na dalsze wsparcie ze strony Polski
Polityka
Kolejne kontrowersje wokół RARS. Po zmianie prezesa agencja nie stała się idealna
Polityka
Leszek Miller wieszczy koniec Polski 2050. „Szymon Hołownia sam się wykańcza”
Polityka
Ryszard Petru nie wyklucza, że powstanie nowa partia. „Premierem będzie Sikorski”
Reklama
Reklama