Zastępca prokuratora generalnego z czasów, gdy ministrem sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro, zeznawał wczoraj przed komisją śledczą ds. nacisków. Latem 2007 r. to Jerzy Engelking był jednym z autorów pamiętnej nocnej konferencji prasowej poświęconej przeciekowi z akcji CBA w resorcie rolnictwa.
– Zorganizowaliśmy ją, bo w mediach i w wypowiedziach polityków pojawiły się bezpodstawne oskarżenia dotyczące prac prokuratury. Nikt jej nie wykorzystywał do politycznych celów – tłumaczył posłom.
Na potwierdzenie, że niektóre oceny były dla prokuratury niesprawiedliwe, przytoczył listę kilkudziesięciu materiałów prasowych, które się ukazały, gdy kraj żył akcją CBA i rewelacjami byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.
Zanim przesłuchanie Engelkinga rozpoczęło się na dobre, przez komisję śledczą przetaczały się słowne pojedynki. Szef komisji Sebastian Karpiniuk (PO) i inni posłowie koalicji sprzeczali się z politykami PiS: Arkadiuszem Mularczykiem i Jackiem Kurskim.
– Zachowujecie się jak funkcjonariusze SB albo gestapo – mówił do posłów koalicji Mularczyk. – Czy pan jakąś “małpkę” zaliczył przed posiedzeniem komisji? – pytał Kurskiego Robert Węgrzyn (PO).