Kancelaria Prezydenta dowiedziała się o tym z konferencji ministra sportu.
– Nagle wpadliśmy w taki wir powitań, że po prostu zgłupieliśmy – tłumaczył w TVN 24 Mirosław Przedpełski, prezes PZPS. – Nawet nie wypadało, żebyśmy brudni, z samolotu szli do prezydenta.
Siatkarze i działacze pojawili się za to w kilku programach telewizyjnych.