Na rozpoczynający się dziś w Bonn kongres Europejskiej Partii Ludowej, największej frakcji w europarlamencie, wybiera się delegacja około 50 polityków PO. Na zjeździe głos ma zabrać także Donald Tusk.

Podczas dwudniowego kongresu mają zostać wybrane nowe władze EPP. Jednym z wiceszefów partii jest obecnie eurodeputowany PO Jacek Saryusz--Wolski. – Mamy nadzieję, że wśród nowych liderów też nie zabraknie Polaków. Ta frakcja rządzi dziś w Parlamencie Europejskim. Polska, jako reprezentant tej frakcji, została szczególnie wyróżniona w ostatnim czasie, bo przewodniczącym PE został Jerzy Buzek – mówi Ireneusz Raś, wiceprzewodniczący Klubu PO.

Jacek Saryusz-Wolski ma ponownie być jednym z polskich kandydatów do władz EPP.

– Bardzo ważne, aby Polacy byli dostrzegani w EPP. To pozwoli nam uzyskać silniejszy głos w UE. W tym kongresie, podobnie jak w wiosennym, który odbywał się w Warszawie, będą uczestniczyć przywódcy najważniejszych państw Europy – podkreśla Wojciech Wilk, poseł PO, delegat na kongres.