- Dzisiaj żadnych deklaracji odnośnie powoływania nowej partii nie będzie - dodał polityk PiS, który ma trudną sytuację w swojej partii. Zaznaczył, że obecnie jest czas wyborów samorządowych i wszyscy są skoncentrowani na tym, kto będzie rządził "naszymi małymi ojczyznami".
Poncyljusz pojawił się na konwencji wyborczej Macieja Łukowicza kandydata wspieranego przez PO w wyborach na prezydenta Wejherowa, o czym "Rz" jako pierwsza [link=http://www.rp.pl/artykul/562167.html]informowała w wydaniu internetowym[/link].
Zaznaczył jednak, że PiS nie wystawia w tym mieście swojego kandydata dlatego on nie występuje przeciw swojemu ugrupowaniu.
Jego zdaniem obecnie w Polsce jest prowadzona "wojna na górze" - która nikomu nie służy. - Sprowadziliśmy dyskurs polityczny do wojny na miny, przeciwstawiania się propozycjom drugiej strony, tylko dlatego, żeby nasze było na wierzchu. Wydaje się, że dziś jest dobry moment, aby tę wojnę kończyć - podkreślił.
Poncyljusz zaapelował do polityków wszystkich opcji, aby w debacie politycznej potrafili rozróżniać, co jest prowadzone w interesie kraju, a co tylko w interesie partii. - Jestem tu po to, aby ogłaszać nową jakość porozumienia, rozsądku, wyważonej dyskusji - oświadczył.