W poniedziałek już w trzecim ostatecznym czytaniu gruziński parlament przegłosował zmianę ustawy zasadniczej. W jesiennych wyborach parlamentarnych ze 150 deputowanych już nie 73, lecz zaledwie 30 wybranych zostanie w jednomandatowych okręgach wyborczych. Ma to znacząco zmniejszyć wpływ na politykę regionalnych biznesmenów, którzy często siedzą w parlamencie przez kilka kadencji i stanowią zaplecze dla wszystkich rządzących partii w historii niepodległej Gruzji.
Zmniejszy się też próg wyborczy z 3 do 1 proc., a to oznacza większą liczbę partii w przyszłym parlamencie. Nie będzie łatwo zdobyć samodzielne rządy, będzie do tego potrzebne uzyskanie co najmniej 40,54 proc. głosów.