Pierwszy dzień nowych posłów

Próbne głosowania, zdjęcia do legitymacji i odbiór wyprawek – nowi posłowie zaczęli szkolenie

Aktualizacja: 24.10.2011 22:06 Publikacja: 24.10.2011 20:57

Nowi posłowie chodzili wczoraj po Sejmie z wyprawkami. Dostali m.in. konstytucję, pendrive i długopi

Nowi posłowie chodzili wczoraj po Sejmie z wyprawkami. Dostali m.in. konstytucję, pendrive i długopis

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

– Trochę nerwów jest – mówi "Rz" Killion Munyama, pochodzący z Zambii nowy czarnoskóry poseł PO. – Nie mam pojęcia, które mam miejsce na sali plenarnej ani jaki numerek sejmowej skrytki. Na razie jestem zielony – śmieje się. – Budynek jest wielki, ale już tu kiedyś byłem. Poradzę sobie – zapewnia.

Munyama jest jednym ze  130 nowych posłów. Wczoraj na Wiejską przybyło około 100 z nich, by poznać kulisy pracy na Wiejskiej (na dziś zaplanowano drugi dzień nauki). – To nieobowiązkowe. Posłom nie można niczego kazać – rozkładają ręce sejmowi pracownicy.

Fotografowi  się podobało

Przy wejściu nowi reprezentanci narodu odbierają powitalne wyprawki. – Nie zdążyłem jeszcze zajrzeć i zobaczyć, co jest w tych teczkach. Zasuwam tu dzisiaj jak mały samochodzik – mówi "Rz" Jan Tomaszewski, były bramkarz i nowy poseł PiS.

– Konstytucja, regulamin Sejmu, pendrive, długopis, płyta z wirtualnym spacerem po Sejmie – wylicza zawartość teczek Monika Srzednicka-Raczkowska z Kancelarii Sejmu. Pakiety z gadżetami szybko znikają. A do fotograficznego atelier, gdzie robiono zdjęcia do legitymacji poselskiej i paszportu dyplomatycznego, ustawia się kolejka. Tłumek robi się większy, bo otacza ją grupka dziennikarzy i operatorów kamer. – To na agenta Tomka tak czekają – słychać szepty w poselskiej kolejce, gdy na fotelu u fotografa siedzi nowy poseł PiS Tomasz Kaczmarek, były agent CBA.

– Zdjęcie twarzowe? – pytamy posła. – A nie wiem, nie widziałem, ale fotografowi się podobało – zdradza Kaczmarek.

Na sejmowych korytarzach bryluje Robert Biedroń z Ruchu Palikota. Prezentuje się w stylu eko z lnianą torbą na ramieniu. Twierdzi, że rozeznanie w Sejmie ma, bo już tu bywał. – Poza tym wielu znajomych z innych partii obiecało pomoc – zdradza.

Poseł Biedroń promienieje radością. Uśmiecha się szeroko, zwłaszcza gdy pada pytanie, czy już wie, co to jest sejmowy Konwent Seniorów.

Kilka dni temu wpadł na tym pytaniu w audycji Moniki Olejnik w Radiu Zet, mówiąc, że to spotkanie najstarszych posłów. – Przyszedłem tu dzisiaj, żeby się wszystkiego dowiedzieć. Będę pilnie notował – deklaruje Biedroń. I dodaje, że po szkoleniu będzie można wywoływać go do odpowiedzi.

– A ja nie będę uczestniczył w takich klasówkach jak posłowie Ruchu Palikota – zapewnia agent Tomek pytany, czy o pracy Sejmu już coś wie. – Nigdy nie mówiłem, że znam się na wszystkim. Osoby od wszystkiego są do niczego. Ja się znam na walce ze zorganizowaną przestępczością, ale w szkoleniu będę aktywnie uczestniczył.

Różne kolory,  różne guziki

Z teczkami w rękach i plakietkami informującymi, że są nowymi posłami, politycy idą rozliczać się z dojazdu do Sejmu.

– Zdali egzamin. Żaden nowy poseł nie miał problemu z rozliczeniem. Donieśli bilety – informują panie z punktu rozliczeń.

Tomaszewski już w południe był mocno zziajany, a pot spływał mu z czoła. – Przed meczem trzeba się spocić. Już wszystko załatwiłem, złożyłem dokumenty, zameldowałem się w hotelu poselskim, mam też tymczasową kartę do głosowania – wymienia i przegląda kieszenie. – Gdzieś ją tu mam. Nie zgubiłem, tylko nie mogę znaleźć w tej chwili – zastrzega.

Jego partyjny kolega Janusz Śniadek, były przewodniczący NSZZ "Solidarność", pewnie kroczy po sejmowych korytarzach. – Bez przesady, całego budynku nie znam. Byłem tu kilka razy, ale zawsze w konkretnym celu i u konkretnych osób. Poznawanie sejmowego labiryntu jeszcze przede mną – mówi "Rz".

O godz. 11 na sali plenarnej zaczyna się seminarium dla sejmowych debiutantów. Wreszcie mogą zasiąść w zielonych pluszowych fotelach. – Bardzo wygodne – zapewniają chórem.

Spóźniona wpada transseksualna posłanka Ruchu Palikota Anna Grodzka. – Zainteresowanie dziennikarzy moją osobą jest ogromne – ocenia. I przyznaje, że zamiast się szkolić, co chwila musi wychodzić, by udzielać wywiadów: – W ogóle nie umiem poruszać się po Sejmie. Na razie wiem tylko, gdzie jest stolik dziennikarzy.

Posłowie najpierw słuchają wykładu o organizacji Sejmu i trybie uchwalania ustaw. Ale większy entuzjazm budzą zajęcia z używania maszynki do głosowania. – Decyzję można zmienić, przyciskając czerwony guzik. Naciśnięcie białego oznacza, że dokonali państwo głosowania – tłumaczy prowadzący ćwiczenia pracownik Kancelarii Sejmu. A posłowie ochoczo przyciskają guziki.

– Są pytania? – zagaja prowadzący. Nie ma. – Ale zostało jeszcze sześć minut – oświadcza.  I ten czas poświęca wyjaśnianiu, dlaczego druki sejmowe mają kilka kolorów (to zależy m.in. od etapu prac nad projektem). Opowiada debiutantom, że za nieusprawiedliwione nieobecności będą mieli obcinane uposażenie.

– Nie czuję się zestresowana czy przerażona, ale dopiero tutaj poczułam, jak ważne zadanie stoi przede mną – oświadcza po wyjściu ze szkolenia Ewa Żmuda-Trzebiatowska (PO).

Munyamę szkolenie uspokoiło: – Było przydatne. Będzie dobrze, idę na obiad.

– Trochę nerwów jest – mówi "Rz" Killion Munyama, pochodzący z Zambii nowy czarnoskóry poseł PO. – Nie mam pojęcia, które mam miejsce na sali plenarnej ani jaki numerek sejmowej skrytki. Na razie jestem zielony – śmieje się. – Budynek jest wielki, ale już tu kiedyś byłem. Poradzę sobie – zapewnia.

Munyama jest jednym ze  130 nowych posłów. Wczoraj na Wiejską przybyło około 100 z nich, by poznać kulisy pracy na Wiejskiej (na dziś zaplanowano drugi dzień nauki). – To nieobowiązkowe. Posłom nie można niczego kazać – rozkładają ręce sejmowi pracownicy.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"