"Wygraliśmy sześć wyborów! Ponownie sprawujemy władzę! Nasz prezydent, nasz premier, nasze samorządy! Jesteśmy wielcy! Jesteśmy silni! Jesteśmy piękni! Naród nas kocha! Europa nas szanuje! Nie mamy z kim przegrać! I tak już będzie zawsze! Możemy w związku z tym robić co chcemy! Co tam PiS, co tam opozycja, skoro mamy większość głosów. Na pytania nie odpowiadamy, konsultacji nie prowadzimy, w razie czego - kto, za, kto przeciw - większość głosów za nami!" - pisze Wojciechowski na swoim blogu politycznym w portalu onet.pl.
Jego zdaniem, rządy premiera Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej załamują się pod ciężarem własnej arogancji.
"Opozycji można odebrać głos, można jej wyłączyć mikrofony, można jej nie słuchać i bez słuchania przegłosować, ale narodu większością głosów uciszyć się nie da" - dodaje eurodeputowany.
Zwraca uwagę, że protestów jest coraz więcej. Niezadowolenie okazują lekarze, aptekarze, pacjenci, kierowcy, a ostatnio - także internauci.
"Czyżby internauci stali się przeciwnikami rządu Tuska? Jeśli tak, to może to już nie są internauci, tylko internole? Też przecież protestują z szalikami..." - zastanawia się Wojciechowski.