Szef PiS zawalczy o prezydenturę

Jarosław Kaczyński zadeklarował, że jednak wystartuje w wyborach prezydenckich w 2015 r.

Publikacja: 07.04.2012 00:57

Do tej pory Jarosław Kaczyński zapowiadał, że udziału w wyborach prezydenckich brać nie będzie. Widział siebie raczej w roli premiera.

Wczoraj w wywiadzie dla TVN 24 poinformował, że zmienił zdanie. – Jestem pod naciskiem partii – tłumaczył.

Politycy PiS są przekonani, że w 2015 roku kluczowa walka o prezydenturę rozegra się między walczącym o reelekcję prezydentem Bronisławem Komorowskim a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. – W 2010 r. różnica w poparciu była niezbyt wielka, a po tej kadencji Bronisława Komorowskiego – bardzo słabej – jest rzeczywista szansa na wygraną – mówi prezes Klubu PiS Mariusz Błaszczak. – Mnóstwo ludzi na spotkaniach w Polsce bardzo wyraźnie twierdzi, że Kaczyński jako jedyny z polityków prawicy ma dziś realną szansę wygranej z Bronisławem Komorowskim – dodaje.

Oponenci nie są zaskoczeni, że Kaczyński zdecydował się kandydować

Zapowiedź Kaczyńskiego nie wzbudziła zaskoczenia wśród jego oponentów. Jednak zdaniem  sekretarza Klubu PO Pawła Olszewskiego jest ona przedwczesna. Według niego  zmiana decyzji jest wyrazem braku konsekwencji Kaczyńskiego.

Politycy pozostałych partii uważają, że można było się takiej deklaracji spodziewać (tym bardziej że wcześniej sugerowało to kierownictwo PiS). – To się mieści w granicach poprawności, dziwne byłoby, gdy nie startował – mówił Franciszek Stefaniuk, wicemarszałek Sejmu z PSL. – Prezes PiS po prostu przypomina o sobie społeczeństwu, a ogłaszając start w wyborach prezydenckich, które odbędą się za trzy lata, próbuje zwiększać swoją popularność – dodaje.

– Było dla mnie oczywiste, że szef PiS zmieni zdanie i wystartuje – komentuje Janusz Palikot, szef RP. Jego zdaniem na tę decyzję wpłynął fakt, że start w wyborach zapowiedział także Zbigniew Ziobro. – Mnie to cieszy, bo podział elektoratu prawicy między dwóch kandydatów: Zbigniewa Ziobrę i Jarosława Kaczyńskiego daje większą szansę na sukces lewicy – ocenia Palikot.

Sam Ziobro jako jedyny skrytykował wczorajsze ogłoszenie decyzji o kandydowaniu. – To niestosowne, że jest ogłaszana w Wielki Piątek. Odniosę się do tych informacji już po świętach – mówił.

Zapowiedzią startu w wyborach Kaczyńskiego nie przejmuje się za to SLD. – A niech kandyduje. Życzymy mu „Wesołych Świąt" – skomentował rzecznik SLD Dariusz Joński.

Do tej pory Jarosław Kaczyński zapowiadał, że udziału w wyborach prezydenckich brać nie będzie. Widział siebie raczej w roli premiera.

Wczoraj w wywiadzie dla TVN 24 poinformował, że zmienił zdanie. – Jestem pod naciskiem partii – tłumaczył.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Sondaż: Jakie poglądy ma Rafał Trzaskowski? Znamy opinię Polaków
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją
Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja