W środę Ruch Palikot podejmie decyzję o ewentualnym usunięciu Nowickiej z klubu. Zdaniem Andrzeja Rozenka, rzecznika partii, sprawa właściwie jest przesądzona. – Postanowiliśmy jak najszybciej zakończyć tę sytuację, która nie służy naszej partii – mówi Rozenek.
Rzecznik Ruchu Palikota wylicza wszystkie grzechy Nowickiej: wzięła premię, którą Prezydium Sejmu sobie przyznało, nigdy nie powiedziała, że żałuje tej decyzji, kręciła, iż nie była na posiedzeniu, kiedy przyznawano premie, a na dodatek obiecała, że jeżeli Sejm ją obroni, to sama poda się do dymisji, a tego nie zrobiła. – Bezpowrotnie straciłem zaufanie do Nowickiej – powiedział „Rz" Rozenek.
Sama zainteresowana – jak mówiła – nie widziała merytorycznych powodów do ustąpienia ze stanowiska.
Po wyrzuceniu Nowickiej klub wystąpi do Prezydium Sejmu o powołanie Anny Grodzkiej na wicemarszałka, bo zgodnie z obyczajem powinien mieć swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu.
Tymczasem w sobotę Janusz Palikot rozzłoszczony wypowiedziami Nowickiej, że była przez niego zastraszana, powiedział w TVN 24: „czytając to podświadomie, czyli psychoanalitycznie, być może Wanda Nowicka chce być zgwałcona, ale to nie ze mną".